Jeden z najbardziej kontrowersyjnych badaczy współczesnej nauki zmarł w wieku 91 lat. Nazwisko Zimbardo jest najczęściej kojarzone ze słynnym "eksperymentem więziennym". Ale na tym nie kończy się jego dorobek. Czego nauczył nas amerykański psycholog?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jego kariera akademicka trwała ponad pół wieku, ale prof. Philip Zimbardo powszechnie kojarzony jest z eksperymentem, który trwał niecały tydzień. Stanfordzki eksperyment więzienny (nazywany niekiedy "eksperymentem Zimbardo") do dziś wzbudza emocje zarówno wśród społeczności uniwersyteckiej, jak i tych, którzy w jego wynikach wciąż dostrzegają komentarz na temat ludzkiej natury.
Na czym polegał "eksperyment Zimbardo"?
"W spokojny, niedzielny poranek w sierpniu 1971 roku radiowóz policji Palo Alto w Kalifornii przejechał przez miasto w ramach masowego aresztowania studentów tamtejszego college’u. Jednego z podejrzanych zatrzymano w domu. Przeszukano go, założono mu kajdanki, wsadzono na tylne siedzenie radiowozu i zawieziono na komisariat. Następnie podejrzanego zabrano do celi, gdzie z zawiązanymi oczami pozostawiono go, aby rozmyślał nad swoim losem i zastanawiał się, co zrobił".
W rzeczywistości jedyne, co student zrobił, to zgłoszenie się do eksperymentu, którego reklamę znalazł w lokalnej gazecie. Jego uczestników (tylko młodych mężczyzn) losowo przydzielono do dwóch grup: więźniów i strażników.
Zadanie było proste – więźniowie nie mogą uciec z zakładu. Eksperyment został wstrzymany zaledwie po 6 dniach od rozpoczęcia, po tym, jak "strażnicy" zaczęli znęcać się psychicznie nad "więźniami" poprzez upokarzanie, zamykanie w izolatce i uniemożliwianie snu.
Czytaj także:
Eksperyment pod przewodnictwem prof. Zimbardo był wielokrotnie podważany i krytykowany nie tylko za nadużycia w stosunku do jego uczestników, ale również za udział prowadzącego, który miał sugerować zachowania "strażników", żeby potwierdzić wcześniej zakładane tezy.
Choć obecnie "eksperyment więzienny" kojarzony jest raczej jako przykład złego prowadzenia badań z udziałem ludzi, niż komentarz dotyczącym ich pierwotnej natury, nie powinniśmy sprowadzać do niego całego dorobku Zimbardo.
Philip Zimbardo – "Efekt Lucyfera"
Amerykański psycholog w trakcie kilku dekad kariery akademickiej wykładał na najważniejszych uczelniach w Stanach Zjednoczonych. Uczył na uniwersytetach Yale, Columbia i na New York University. Zanim zaczął badania na ludziach, prowadził eksperymenty dotyczące zachowań myszy. Jego najważniejszą publikacją jest zapewne "Efek Lucyfera" z 2007 roku, w której znajdziemy nie tylko relację z pierwszej ręki ze słynnego eksperymentu, ale również zbiór ponad 30 lat badań nad niemoralnymi zachowaniami człowieka.
Po latach analizowania ukrytego w człowieku zła, Zimbardo zwrócił się w kierunku drugiej skrajności – ludzkiej zdolności do dobrych, heroicznych zachowań. Założony przez niego Heroic Imagination Project zakłada wykorzystanie badań psychologicznych, w celu sformułowania narzędzi ułatwiających ludziom moralne zachowania w obliczu codziennych wyzwań.
Wśród jego badań na szczególną uwagę zasługuje również Teoria perspektywy czasu, w której Zimbardo analizuje relację między postrzeganiem czasu a naszymi emocjami, doświadczeniami i działaniami. Na jej podstawie opracował cykl terapii indywidualnej.
Philip Zimbardo był także silnie zaangażowany w ruch antywojenny, regularnie brał udział w demonstracjach i współtworzył publikację o działaniach wolontaryjnych Canvassing for Peace. Współpracował z organizacją przeciwdziałającą przemocy w szkole Bystander Revolution.
Jego największym osiągnięciem była jednak popularyzacja nauki, szczególnie psychologii społecznej Jego kursy zyskały niemal legendarny status, ciesząc się stałą popularnością aż do momentu, gdy przeszedł na emeryturę w marcu 2007 roku.