Nadchodzi susza, jakiej Polska nie doświadczyła od dawna. "Gorzej niż w najgorszych latach"

Mariusz Janik
Susza w Polsce. – Nowy minister rolnictwa nie będzie miał miesiąca miodowego – podsumowywał premier Mateusz Morawiecki na konferencji po spotkaniu rządu. Konsekwencją suszy może być nie tylko wzrost cen żywności, ale i długotrwałe spustoszenia w gospodarstwach. Dlatego też gabinet Mateusza Morawieckiego zapowiada specjalną pomoc dla rolników.
Susza w 2018 r. może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje niż poprzednich latach. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Nie będzie miesiąca miodowego, nie będzie żadnej rozbiegówki, tylko od razu istotne, bardzo konkretne kroki regulacyjne i projektowe, związane z tematyką rolnictwa, w szczególności z tematem suszy – tak zapowiedział nowemu szefowi resortu rolnictwa, Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu, premier Morawiecki.

Rząd wesprze rolników

Szef rządu zapowiada, że nie pozostawi rolników „samym sobie”. – Na pewno nie powiemy nigdy rolnikom, że trzeba się była ubezpieczyć – kwitował aluzją do słów premiera Włodzimierza Cimoszewicza, wypowiedzianych po powodzi w 1997 roku. Zapowiedział też „wolę współpracy z wójtami, burmistrzami, prezydentami miast”.


Statystyki zdają się potwierdzać powagę sytuacji: przeszło jedna czwarta upraw rolnych w Polsce odczuła już konsekwencje wysokich temperatur i braku opadów. – Niestety, klimatyczny bilans wodny w czerwcu mamy do tej pory gorszy niż w najgorszych latach suchych 2006 i 2015, więc te straty mogą okazać się bardzo znaczne – kwitował.