Przetarg na obsługę medialną Rejsu Niepodległości wyglądał dość podejrzanie. Wiemy, ile dostał wygrany

Patrycja Wszeborowska
Dar Młodzieży wypłynął w rejs ku czci stulecia niepodległości Polski 20 maja. Podróż dookoła świata ma trwać 10 miesięcy. Przez ten czas na profilach społecznościowych będą publikowane zdjęcia i relacje wideo z rejsu. Tyle że błyskawiczny przetarg na ich realizację oraz wysoka cena wzbudzają pewne wątpliwości.
Przetarg na obsługę medialną Rejsu Niepodległości trwał raptem kilka dni fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Śledztwo przeprowadziło Money.pl. Portal dotarł do dokumentów przetargowych, z których wynika, że przetarg na obsługę medialną rejsu rozpoczął się 5 maja 2018 r., czyli zaledwie 15 dni przed jego teoretycznym rozpoczęciem. Otwarcie ofert nastąpiło na 6 dni przed tą datą. Potencjalni uczestnicy przetargu mieli zatem raptem kilka dni na przygotowanie kompleksowej oferty na obsługę medialną wyprawy, która potrwa prawie rok.

W przetargu wzięła udział jedna firma
Akademia Morska w Gdyni dla zwycięzcy ekspresowego przetargu przeznaczyła 100 tys. zł brutto. Jednak na obsługę Rejsu Niepodległości połasił się tylko jeden oferent - Piotr Lewandowski z firmy Tosem Studio. Jego oferta była niemal czterokrotnie większa, niż zaplanowany przez uczelnię budżet. Bowiem za realizację zalwdwie 17 materiałów (filmów lub zdjęć) Lewandowski zażądał… 383 665 zł brutto.


Nie jest wiadome, ile z dotychczas opublikowanych materiałów z Rejsu jest autorstwa firmy Tosem. Jak informuje Money.pl, ze wszystkich wrzuconych dotychczas na Instagrama Rejsu filmów lub zdjęć, tylko 4 ma znak wodny Lewandowskiego.

Jak pisaliśmy w Innpoland, Rejs Niepodległości przez długi czas stał pod wielkim znakiem zapytania. Na miesiąc przed rozpoczęciem podróży w kasie brakowało pieniędzy, z udziału wycofał się jeden z organizatorów, a w trakcie naboru, ktoś zhakował konta i pozamieniał etapy rejsu. Pieniądze jednak się znalazły - jak widać, na kosztowną obsługę medialną również.