Bezrobocia nie ma, to po co płacić za walkę z nim. Pracodawcy mają już pomysł, jak wykorzystać te pieniądze
Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zgromadziły już niemal 15 mld złotych. W teorii te pieniądze powinny pójść na walkę z bezrobociem. W praktyce – polscy pracodawcy potrzebują raczej dodatkowych pracowników, a bezrobocie staje się coraz bardziej abstrakcyjnym pojęciem. Pracodawcy mają więc pomysł, jak wykorzystać państwowe fundusze.
Inną koncepcję ma Konfederacja Lewiatan. Pracodawcy chcą utworzyć Fundusz Podnoszenia Kompetencji, który miałby zostać zasilony pieniędzmi pochodzącymi właśnie z Funduszu Pracy. Ten drugi zostałby wówczas okrojony w przyszłym roku o mniej więcej 2 mld złotych.
– Obecnie jest rekordowo niski wskaźnik bezrobocia, które ma cały czas maleć. Przyczyną tego jest prognozowany wzrost gospodarczy oraz trendy demograficzne – opowiadał o zmianach na rynku pracy Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan, cytowany przez „Dziennik Gazetę Prawną”.
O utworzeniu FPK decydowałby właściciel firmy. Koncepcja zakłada, że na każdą złotówkę wydaną na szkolenie, musiałby dołożyć z własnego budżetu 20 groszy. Pieniędzy z FPK nie mógłby przeznaczyć na inne cele.
W przypadku utworzenia FPK pracodawca nie będzie mógł korzystać z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Zdaniem ekspertów Konfederacji Lewiatan zwiększy to szanse na ubieganie się o środki KFS przez małe przedsiębiorstwa.