Wycieczka na lody nad Bałtykiem to rosyjska ruletka. Sanepid ma olbrzymie zastrzeżenia
Zachodniopomorski sanepid ma od początku wakacji pełne ręce roboty. Inspektorzy kontroli sanitarnej mieli zastrzeżenia do co trzeciej odwiedzonej lodziarni. Wizyty w tych lokalach mogą się skończyć dla klientów – w najlepszym przypadku – bólem brzucha.
– Są one szczególnie niebezpieczne u osób z obniżoną odpornością, czy u osób z chorobami układu pokarmowego – podkreślała w rozmowie z reporterką RMF FM Małgorzata Kaplan z tamtejszego sanepidu. – W takich przypadkach mogą powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe – dodawała.
Enterobakterie wykrywano głównie w lodach z automatów. Można zakładać, że właściciele nie utrzymywali sprzętu w odpowiedniej czystości, np. zaniedbując mycie urządzeń po dniu pracy. Ale to nie jedyne niedopatrzenia, na jakie natknęli się inspektorzy.
W trakcie kontroli natknięto się na walające się po podłodze wafle, czy polewy, których termin przydatności do spożycia minął dawno temu. Ośmiu właścicieli lodziarni ukarano mandatami. Cóż, amatorom deserów zjadanych na plaży nie pozostaje nic innego, jak szukać ochłody w sklepach, które zarzuciły wakacyjne wynalazki producentów przemysłowych.