Niby płacimy składki, a i tak leczymy się z własnej kieszeni. Oto najważniejsza przyczyna

Patrycja Wszeborowska
Coraz częściej decydujemy się na korzystanie z prywatnej opieki medycznej, jak wynika z najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Sami płacimy nie tylko za porady specjalisty, ale również za operacje i pobyt w szpitalu. Do publicznej opieki zdrowotnej zniechęcają nas między innymi… długie kolejki do lekarzy.
Prywatna opieka medyczna w Polsce. Jest coraz popularniejsza, bo do leczenia się na NFZ zniechęcają nas kolejki do lekarzy. fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta
Polacy, którzy leczyli się poza publiczną opieką zdrowotną, wydawali na siebie rocznie średnio 82,36 zł – wynika z raportu GUS „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych” Dodając do tego wydatki na stomatologa, kwota za leczenie rośnie aż do 539 zł na osobę, jak pisze „Rzeczpospolita”.

Coraz częściej decydujemy się również na płacenie za pobyt w szpitalu. W 2016 r. 3,5 proc. pobytów w szpitalu było finansowanych poza środkami NFZ. Osoba nieubezpieczona lub ubezpieczona, lecz korzystająca ze świadczeń niefinansowanych przez NFZ, na pobyt w szpitalu wydała średnio 1660 zł.


Opieka medyczna w Polsce
Osób opłacających lekarzy z własnej kieszeni lub korzystających z dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego jest coraz więcej. Według raportu, w 2016 r. blisko 40 proc. (38,3 proc.) Polaków decydowało się na taką opcję. Jak przekonuje „Rz”, przyczyną tych decyzji są długie kolejki do lekarzy oraz brak podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego z NFZ.

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, ubezpieczenia zdrowotnego nie ma około 2,5 mln Polaków. To ponad 5 proc. wszystkich obywateli.