Czytasz służbowe maile w drodze do pracy? Powinni ci za to płacić

Patrycja Wszeborowska
Minuty, a nawet godziny spędzone w drodze do pracy, można wykorzystać efektywnie. Na przykład… na pracę. Naukowcy przekonują, że za tak spędzony czas też powinniśmy otrzymywać wynagrodzenie.
Załatwianie służbowych spraw w drodze do pracy, powinno być płatne, przekonują badacze flickr.com / Dave Collier / CC BY-ND 2.0
Pasażerowie komunikacji miejskiej tak często załatwiają służbowe sprawy podczas jazdy do biura, że ich podróże powinny się wliczać w godziny pracy, przekonują badacze z University of the West of England.

Ponad połowa pracuje w drodze do pracy
Badanie przeprowadzono na 5 tys. pasażerów udających się do pracy lub z pracy połączeniami kolejowymi do Londynu. Wykazano, że 54 proc. podróżnych korzystających z pociągowego wi-fi, używało go, by wysłać maile służbowe.

Kwestia, ile osób korzystających z własnej sieci komórkowej, także pracuje, nie została zbadana. Naukowcy chcieli sprawdzić wyłącznie wpływ darmowego internetu w pociągach na rozszerzenie przepracowanych przez pasażerów godzin.


Włączenie dojazdów w czas pracy
Uniwersyteccy badacze zgadzają się, że takie praktyki zacierają granicę między życiem prywatnym a służbowym. Przepracowane w podróży godziny proponują więc wliczyć w czas pracy. To ułatwiłoby pasażerom przetrwanie presji podczas godzin szczytu.

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, długie dojazdy do pracy wpływają źle zarówno na pracownika, jak i szkodzą pracodawcy. Według badań przeprowadzonych przez ONS, wynika, że im dłużej pracownicy jadą do pracy, tym mniejszy poziom ich satysfakcji z pracy i wyższe prawdopodobieństwo, że z tej pracy niedługo zrezygnują.