To będzie największy strajk w historii Ryanaira. Znamy już dokładną datę

Konrad Bagiński
Członkowie załóg samolotów linii Ryanair z pięciu krajów Europy rozpoczną kolejny wielki strajk 28 września. To wynik całkowitego braku rezultatów negocjacji z kierownictwem firmy. To znowu niespecjalnie przejęło się zapowiedziami związkowców.
Pracownicy zapowiadają największy strajk w historii Ryanaira. Fot. Łukasz Nowaczyk / Agencja Gazeta
Postulaty związkowców z Ryanaira pozostają bez zmian – chcą lepszych warunków pracy i zawierania z nimi umów na podstawie prawa obowiązującego w kraju, w którym mieszkają.

Tymczasem linie lotnicze zatrudniają ich na podstawie irlandzkich przepisów, dość liberalnych dla pracodawcy.

Co prawda na tę zmianę kierownictwo Ryanaira przystało, ale chce ją wprowadzić dopiero w 2022 roku. Protestujący piloci oraz personel naziemny i pokładowy żądają, by nastąpiło to jak najszybciej a nie w przyszłości.

Co grozi podróżującym?
Do tej pory piloci i pracownicy strajkowali już kilkukrotnie. W okresie wakacyjnym trzeba było z tego powodu odwołać 400 lotów, co wpłynęło na plany 55 tysięcy ludzi. Kolejne strajki odbywają się co kilka tygodni.


Jak na razie szef Ryanaira, Michael O'Leary, bagatelizuje znaczenie protestów. Twierdzi też, że zapowiedziany na 28 września również nie dotknie przedsiębiorstwa w takim stopniu, jak chcieliby tego protestujący. Oni sami twierdzą, że będzie to największy strajk w historii Ryanaira, pisze serwis Fly4Free.pl.

Odpowiadając na żądania płacowe Ryanair postanowił udowodnić, że w „tanich” liniach nie zarabia się źle. Firma opublikowała dane o zarobkach, benefitach i warunkach pracy na pokładzie swoich samolotów.