Od czterech lat nie było tak drogiej ropy. Eksperci wieszczą, że to jeszcze nie koniec

Patrycja Wszeborowska
Tak drogo nie było już od czterech lat. Baryłka ropy Brent kosztowała we wtorkowy poranek niemal 82 dol., a baryłka WTI - 72,5 dol. To rekordowe kwoty od 2014 roku. Wysokie ceny na rynku analogicznie podwyższają ceny za ropę na stacjach paliw.
Ceny za baryłkę ropy wciąż rosną. W ten wtorek odnotowano najwyższą cenę od 4 lat Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Gazeta
Podwyżki cen znacząco odczuwają kierowcy podczas tankowania. Jak podaje portaltechnologiczny.pl, pod koniec ubiegłego tygodnia litr benzyny bezołowiowej Pb95 kosztował w Polsce średnio 5,12 zł za litr. Olej napędowy był warty 5,05 zł, a gaz - 2,32 zł za litr.

Ceny jeszcze wzrosną
Analitycy wieszczą, że będzie jeszcze drożej - ceny mogą skoczyć nawet do 6 zł za litr benzyny. Jak wyjaśnia serwis, głównym powodem podwyżek są sankcje nałożone na Iran przez Donalda Trumpa.

Choć oficjalnie zaczną obowiązywać dopiero 4 listopada, to już obserwujemy sukcesywne zmniejszanie się eksportu irańskiej ropy. W ciągu ostatnich 6 tygodni sprzedaż surowca z tego kraju spadła o jedną trzecią.


Do podwyżek przyczyniają się również kraje OPEC i Rosja, które są niechętne zwiększeniu produkcji ropy naftowej na swoich granicach, w celu wypełnienia irańskiej luki. To sprawia, że ceny za ropę rosną jak szalone. Jeszcze w połowie sierpnia baryłka ropy Brent kosztowała 71,1 dol.

Tańsze paliwo
Istnieje jednak sposób, by paliwo kupować taniej. Wystarczy zapisać się do NSZZ Solidarność. Na podstawie umowy z Lotosem, członkowie związku i ich rodziny od jesieni otrzymają zniżki nie tylko na kilkadziesiąt groszy tańsze paliwo, ale również na oleje, płyny do spryskiwaczy i myjnie.