Biedronka bije się o Ukraińców. Nie tylko daje pracę, ale chce ich pieniędzy

Konrad Bagiński
Niedawno sieć Biedronka poszukiwała pracowników z Ukrainy – przygotowała dla nich specjalne ulotki rekrutacyjne. Teraz chce nie tylko dawać im pieniądze, ale pragnie, by je wydawali w sklepach z jej szyldem. Wypuściła właśnie gazetki promocyjne po ukraińsku.
W Biedronce pojawiły się gazetki promocyjne po ukraińsku Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta
Ukraińscy pracownicy uratowali nasz rynek pracy. Oficjalne dane mówią o tym, że w Polsce żyje i pracuje grubo ponad pół miliona sąsiadów ze wschodu. Z całą pewnością jest ich więcej – ponad dwa miliony osób. I ciągle ich przybywa.

W związku z tym coraz więcej firm przygotowuje dla nich nie tylko oferty pracy, ale i specjalne oferty handlowe i usługowe. Mają je na przykład sieci komórkowe, oferujące tanie rozmowy z Ukrainą, banki promujące konta dla Ukraińców. Pojawia się coraz więcej ulotek, stron internetowych, infolinii a nawet specjalne seanse w kinach czy menu w restauracjach.


Co na to handel?