Moda na nowe lotniska w Polsce. Tuż przed wyborami inwestuje w nie kilka miast

Patrycja Wszeborowska
Lotnisko, komu lotnisko? Tuż przed wyborami samorządowymi miasta inwestują w lotniska. Według zarządzających nimi polityków posiadanie lądowiska to przecież doskonała strategia rozwoju gospodarczego regionu. Już inwestują w nie m.in. Białystok i Krosno.
Lotniska w Białymstoku, Krośnie i Suwałkach mają na razie służyć biznesmenom inwestującym w okolicach miast. 123rf.com
W ostatnim czasie polskie wschodnie miasta zaczęły lokować swój kapitał w pasy startowe dla samolotów. W ten sposób za 36 mln zł w mini lotnisko o długości 1,1 km wyposaży się Krosno.

Porty lotnicze na razie dla wybranych
Dłużne nie pozostają Krywlany pod Białymstokiem, gdzie na mały port lotniczy miasto i województwo wyłożyło łącznie 46 mln zł. Port ma zacząć działać w 2019 r. Również Suwałki inwestują w pas startowy, który ma kosztować 27 mln zł. Miasto może liczyć z kolei na finansowe wsparcie firmy meblarskiej Forte.

Mini porty lotnicze budowane są z myślą o biznesmenach, których lotniska miałyby zachęcić do inwestowania w okolicach. Jednak miasta nie wykluczają, że w przyszłości lądowiska urosłyby do rang pasażerskich.


O lotnisko gromko upominają się także Kielce, a szczególnie ich prezydent - Wojciech Lubawski. W ostatnim czasie dość dosadnie krytykował pomysł stworzenia CPK w Baranowie. Twierdzi, że w jego mieście megalotnisko można byłoby zbudować znacznie taniej i szybciej.