Fiskus chce wywrócić system do góry nogami. Wprowadzi podatki, jakich nie znamy

Konrad Bagiński
W ciszy i spokoju ministerialnych gabinetów toczą się prace nad zupełnie nowym systemem podatkowym. Wiadomo o nim niewiele, oprócz tego, że ma znacznie uprościć nam życie. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie drożej.
Ministerstwo Finansów w tajemnicy pracuje nad nowym systemem podatkowym Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
O konkretnych stawkach i propozycjach ministerstwo jeszcze nie mówi, ale w rozmowie z money.pl potwierdza, że pracuje nad podatkową rewolucją.

Jednym już znanym elementem jest nowa ordynacja. Maciej Żukowski, dyrektor departamentu podatków dochodowych w MF mówi o wprowadzeniu trzech nowych ustaw.

Pierwsza miałaby wprowadzać bardzo prosty PIT, który szybko wypełniłby każdy Polak. Druga z ustaw miałaby regulować kwestie podatków od kapitału, czyli zastąpić tzw. podatek Belki.

Nowe podatki dla biznesu
Największe znaczenie dla biznesu miałaby trzecia z ustaw – dotycząca przedsiębiorców i firm. W skrócie chodzi o to, by nie płacili oni podatków na tych samych zasadach, co osoby zatrudnione na etacie.


Każda firma płaciłaby jeden zunifikowany podatek. Różnice w nim byłyby uzależnione jedynie od skali prowadzonego biznesu. Najmniejsi – obecne działalności gospodarcze – płaciliby ryczałt. Nowe zasady miałyby wejść w życie w ciągu dwóch lat.

Do tej pory ministerstwo nie przedstawiło projektów ani ich założeń do konsultacji. Urzędnicy twierdzą, że jest na to za wcześnie.