Do czego służy warszawski chodnik? To oczywiste, do zwalczania smogu

Konrad Bagiński
W samym centrum stolicy powstał chodnik, który wygląda całkiem przeciętnie, ale spełnia bardzo ważną rolę – oczyszcza miejskie powietrze z zanieczyszczeń. To wynalazek polskich naukowców, po raz pierwszy zastosowany w praktyce.
Wygląda szaro i przeciętnie? Nie daj się zwieść pozorom – to rewolucyjny beton, użyty przy Rondzie Daszyńskiego Foto: mat. prasowe
Nowe płytki chodnikowe zostały rzucone na bardzo wymagający poligon. Samo centrum Warszawy, przy rondzie Daszyńskiego, między biurowcami Generation Park. Znajduje się tam betonowy chodnik o powierzchni zbliżonej do boiska piłkarskiego.

Chodnik jest zbudowany z betonowych płyt o właściwościach katalitycznych. Co to oznacza? Na ich powierzchni, pod wpływem promieni słonecznych, dochodzi do reakcji chemicznych. W ich efekcie, szkodliwe dla ludzi związki chemiczne oraz dwutlenek węgla są rozkładane na czynniki pierwsze.

Zjada brudy
Rozpadają się, a potem – już kompletnie nieszkodliwe – trafiają wraz z deszczem do gleby. Chodnik ma też właściwości samooczyszczające.


Projekt testowany był przez 9 miesięcy w warunkach laboratoryjnych i miejskich, przy różnym natężeniu ruchu samochodowego. W idealnych warunkach jest w stanie pożreć aż 70 proc. groźnego dla zdrowia dwutlenku azotu. Na co dzień redukuje jego stężenie o jedną trzecią – to i tak świetny wynik. Cały warszawski chodnik jest w stanie zlikwidować spaliny pochodzące z 10 aut z silnikiem diesla. Chociaż za jego powstawanie odpowiadają też chemikalia, wykorzystywane w domach.

Za owym nowatorskim projektem stoją Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej, Wydział Geologii Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Geofizyki PAN oraz firmy Górażdże Cement S.A. i Skanska.