Polski ekonomista o 100 latach naszej gospodarki. „Polska jest gospodarczym mistrzem Europy”
Polska przeżywa teraz swój nowy złoty wiek – twierdzi ekonomista dr Marcin Piątkowski, autor książki „Europe's Growth Champion. Insights from the Economic Rise of Poland”. Ekspert w wywiadzie dla portalu next.gazeta.pl podsumowuje ostatnie 100 lat polskiej gospodarki.
– Patrząc na całą historię Polski nasza gospodarka nigdy nie rosła tak mocno. Nigdy tak wiele rzeczy na raz nam się nie udało. Po raz pierwszy w historii zostaliśmy niekwestionowanym gospodarczym mistrzem Europy – opowiada serwisowi.
Polska gospodarczym mistrzem
Na poparcie swej tezy ekonomista przywołuje dane Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, z których wynika, że Polska jest jedynym demokratycznym krajem postsocjalistycznym, w którym sto proc. społeczeństwa zwiększyło swoje dochody od transformacji w stopniu większym niż średnia dla krajów rozwiniętych G7.
Dodatkowo nasz kraj od 1995 r. jest najszybciej rozwijającą się dużą gospodarką wśród krajów na podobnym poziomie rozwoju, czyli bogatych i średnio bogatych, wyprzedzając tym samym Singapur, Tajwan, Hong Kong, Koreę Południową i całą Europę.
Piątkowski zwraca również uwagę na skuteczność polskiej prywatyzacji.
– Jesteśmy jedyną gospodarką w tej części Europy, w którym prywatyzacja nie doprowadziła do wykreowania oligarchów. Mieliśmy najbardziej przejrzystą, najbardziej efektywną prywatyzację, co nie oznacza, że nie było przykładów przedsiębiorstw, w których prywatyzacja się nie udała albo na której wzbogacili się tylko wybrani – wyjaśnia.
Hossa i bessa w Polsce
Ekonomista przewiduje, że „nowy złoty wiek” potrwa w Polsce do 2030 r., kiedy osiągniemy 80 proc. poziomu dochodu Europy Zachodniej, w czym pomogą rezerwy rozwojowe, których mamy wiele, dystans w poziomie wydajności pracy, wysokiej jakości kapitał ludzki, fundusze europejskie oraz stabilna polityka gospodarcza.
Jednak po hossie następuje bessa, a, jak twierdzi Piątkowski, w Polsce najprawdopodobniej nastąpi ona po 2030 r.
– Wtedy, żeby dalej rosnąć, będziemy musieli przejść z Ligi Europy do Ligi Mistrzów. Zupełnie jednak inaczej się gra wśród słabszych, gdzie można brylować korzystając z kilku mocnych stron, w tym relatywnie niskich płac, a grą w światowej elicie, gdzie trzeba się bić i konkurować z najlepszymi, Niemcami, Francuzami, Szwedami, a to już wymaga zupełnie innych kwalifikacji, instytucji i kultury. Dzisiaj nie jestem przekonany, że je mamy – podsumowuje ekspert.
Impet gospodarczy nastąpi szybciej?
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w I kwartale 2018 r. gospodarka Polski osiągnęła rekordowy poziom rozwoju - 5,2 proc. Jednak cytowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści twierdzą, że ten sukces to początek zjazdu i wskazują na duże wyhamowanie wzrostu eksportu oraz pogorszone nastroje wśród polskich przedsiębiorców.