Podwykonawcom Astaldi puszczają nerwy. Chcą zablokować główną linię kolejową w kraju

Adam Sieńko
Wyniki negocjacji na linii podwykonawcy Astaldi – PKP PLK nie satysfakcjonują tych pierwszych. Właściciele firm zapowiadają protest, który mógłby doprowadzić do blokady kolejowej połowy kraju.
Centralna Magistrala Kolejowa na wysokości Włoszczowy Jarosław Kubalski/Agencja Gazeta
O najnowszych planach podwykonawców Astaldi - donosi radio RMF FM. Według jego informacji w planach jest blokada Centralnej Magistrali Kolejowej. Linia ta jest wykorzystywana przez pociągi kursujące między Warszawą, Katowicami, Krakowem i Wrocławiem. W ciągu doby przejeżdża przez nią 100 pociągów pasażerskich.

Przypomnijmy, Astaldi to zwycięzca przetargów na takie projekty jak budowa linii kolejowych nr 7, na odcinku Lublin – Dęblin oraz E59, na odcinku Leszno – Rawicz. Teraz włoska firma ma jednak ogromne problemy finansowe i przestała płacić swoim podwykonawcom. Może zalegać z płatnościami nawet 150 firmom.


Zobowiązania Włochów przejął zleceniodawca – PKP PLK. Spółka zagwarantowała uruchomienie procedury zabezpieczającej. Przedstawiciele firm nie są jednak zadowoleni z wysokości przelewów.

Wszystko wyjaśni się we wtorek
„Spotkanie ostatniej szansy” zostało wyznaczone na wtorek 13 listopada. Podwykonawcy grożą, że w przypadku braku porozumienia zablokują tory.

W tym czasie Astaldi walczy o przetrwanie. Spółka zgłosiła się do włoskiego sądu z prośbą o otwarcie restrukturyzacji. W Polsce firma narzekała, że przez szybko rosnące ceny materiałów inwestycje przestały im się spinać finansowo. Za granicą próbuje natomiast sprzedać udziały w konsorcjum, które buduje Trzeci Most Bosforski w Turcji. Sukces pozwoliłby Włoch odzyskać ok. 1,2 mld euro.