"PiS chce, by Warszawa utonęła w śmieciach". Trzaskowski obwinia rząd o podwyżki

Patrycja Wszeborowska
Nie pozwolę na to, żeby stolica utonęła w śmieciach, jak chce PiS – deklaruje nowy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak twierdzi, nie chce zaczynać swojej prezydentury od podwyżek za wywóz odpadów, ale rządzący torpedują jego działania i rzucają kłody pod nogi.
Rafał Trzaskowski, nowy prezydent Warszawy, twierdzi, że PiS chce zrobić z Warszawy drugi Neapol. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
PiS utrudnia uporanie się ze śmieciami
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” świeżo upieczony prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski opowiada o swoich prezydenckich planach na najbliższe miesiące. Nie zabrakło również kilku oskarżeń w stronę rządu.

– Widzę pomysły ministra środowiska z PiS, który robi wszystko żeby utrudnić nam uporanie się ze śmieciowym problemem, zapowiadając zamykanie instalacji bez żadnego powodu w województwie, żebyśmy nie mieli gdzie wozić śmieci. Mam nadzieję, że rząd nie wypowie wojny wszystkim warszawiakom – mówi.

Jak tłumaczy Trzaskowski, Ministerstwo Środowiska już zamknęło zakład utylizacji odpadów w Radiowie i według jego wiedzy planuje zrobić to samo z innymi wojewódzkimi instalacjami. Jeśli rzeczywiście by do tego doszło, nieprzetworzonych śmieci z Warszawy nie byłoby gdzie wywozić.


Podwyżki za wywóz i bilety
Prezydent stolicy podkreśla również, że nie chce zaczynać swojej prezydentury od podwyżek za wywóz śmieci, lecz konieczna jest zmiana systemu, co mogłoby poskutkować wzrostem cen. Dodaje jednak, że za wywózkę więcej powinny płacić osoby niesegregujące opadów.

Warszawiaków mogą również czekać wyższe ceny za bilety komunikacji miejskiej, co, jak tłumaczy Trzaskowski, również jest winą PiS, a dokładniej ich nieodpowiedzialnej polityki energetycznej. –  Zrobię wszystko, żeby obciążenia dla warszawiaków były najmniejsze, czekam na rządowe rekompensaty dla samorządów – zapowiada.

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, od przyszłego roku zniknie możliwość wyboru segregacji śmieci. Odpady trzeba będzie rozdzielać, bo w przeciwnym wypadku „oberwą” wszyscy sąsiedzi. Jeśli ktoś w bloku będzie wyrzucał odpady zmieszane, na mieszkańców budynku zostanie nałożona dotkliwa kara pieniężna.