Wpływowy poseł chciałby inaczej rozdysponować 500+. Straciliby zamożniejsi Polacy

Mariusz Janik
Poseł Solidarnej Polski, Tadeusz Cymański, jest przekonany, że znalazł sprawiedliwszy sposób rozdzielania pieniędzy z programu 500+. Uważa przede wszystkim, że pieniędzy z programu nie powinni dostawać najzamożniejsi Polacy – wygospodarowana w ten sposób nadwyżka powinna trafić do kogo innego.
Poseł Tadeusz Cymański chciałby pozbawić 500+ najbogatszych, a oszczędności przekazać na naukę pełnoletnich dzieci z najbiedniejszych rodzin. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Ten program zrobił wiele dobrego, ale to nie znaczy, że nie może być jeszcze lepszy – podsumowywał Cymański na łamach dziennika „Super Express”. – Mówiłem wielokrotnie, że 500+ powinno mieć górny limit. Tych pieniędzy nie powinny otrzymywać rodziny zamożne – dodawał.

Co z wygospodarowanymi w ten sposób „nadwyżkami”? – Ewentualne oszczędności należy przeznaczyć dla uczniów z najuboższych rodzin, aby mogli dokończyć naukę, gdy stają się pełnoletni – kwitował poseł. Innymi słowy, dodatkowe środki powinny zostać przeznaczone na rodzaj stypendiów dla dzieci, które osiągnęły pełnoletniość i kontynuują naukę.


Rzeczywiście, w systemie pomocy socjalnej są takie programy czy zasiłki, które obejmują dzieci aż do 20. roku życia. Niewątpliwie, program 500+ już się nieco opatrzył i politycy najwyraźniej szukają sposobów, by go w jakiś sposób odświeżyć. Stąd pomysły na to, by np. pozbawić środków z programu bezrobotnych, zwiększyć kwotę do 1000 złotych, czy przeselekcjonować grupę beneficjentów.