Fiskus dostał potężną broń. Pozostaje nadzieja, że urzędnicy będą używać tych przepisów z umiarem

Mariusz Janik
Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania to przepisy, które pojawiają się w polskim prawie wraz z wdrożeniem dyrektywy antyoptymalizacyjnej UE (ATAD). W zamyśle przepisy te mają służyć walce z wyprowadzaniem pod różnymi pozorami podatków poza granice Unii, najczęściej do rajów podatkowych. Problem w tym, że w polskiej wersji klauzulę da się zastosować, teoretycznie, do każdej „wątpliwej” złotówki.
Teoretycznie urzędnicy podatkowi będą mogli stosować klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania w przypadku każdej podejrzanej złotówki. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
ATAD to reakcja Brukseli na praktyki międzynarodowych korporacji, które zwykły przerzucać zyski za granicę na konta na poły fikcyjnych firm, które np. posiadają jakoby prawa do znaku towarowego używanego na produktach firmy. To wskutek takich mechanizmów największe firmy świata, z wielkimi wolumenami sprzedaży produktów, płacą czasem śmiesznie niskie podatki na lokalnym rynku.

Klauzula ma pozwolić na ukrócenie takich praktyk. Nowe przepisy wchodzą w życie 1 stycznia, zostały już opublikowane w Dzienniku Ustaw – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Przypomina też, że zgodnie z brzmieniem nowego prawa, klauzulę będzie można zastosować nawet w przypadku, gdy wątpliwości będzie budzić przysłowiowa „złotówka”.


Bez limitu 100 tys. złotych
Kłopot w tym, że w dotychczasowych przepisach obowiązywał limit – klauzulę tego typu można było stosować w przypadkach, gdy potencjalne korzyści przekroczyły limit 100 tys. złotych. Teraz limit znika, a eksperci zastanawiają się, czy fiskus nie zacznie stosować klauzuli nawet w sytuacjach błahych. – Powstanie niebezpieczeństwo, że będzie ona mogła dotyczyć nawet drobnych korzyści, które fiskus uzna za sztuczne – cytuje „DGP” prawnika z PwC, Jana Tokarskiego.

W nowej wersji przepisy mogą zatem uderzyć w dobrze opłacanych specjalistów, którzy wybierali dotychczas liniową stawkę PIT na poziomie 19 proc. PIT, mimo że prowadzili działalność wykonywaną osobiście. A także we wspólników spółek kapitałowych, którzy przekształcali spółki w komandytowe, by uniknąć podwójnego opodatkowania (jako spółka i jako wspólnicy).

– Mam nadzieję, że administracja podatkowa przed formalnym wszczęciem postępowania klauzulowego będzie analizować, czy korzyść dla budżetu z ewentualnej wygranej będzie współmierna do zaangażowanych środków – podsumowuje Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy w Independent Tax Advisers.