Wiemy, dlaczego pięć dużych banków przestało działać. Ujawniono przyczyny awarii

Patrycja Wszeborowska
Wczorajsza poważna awaria pięciu dużych polskich banków naraz wywołała u części klientów wściekłość, u wielu szok i niedowierzanie. Niektórzy zaczęli się nawet zastanawiać, czy za niedrożnością systemów nie krył się przypadkiem zmasowany atak hakerski. Okazuje się, że wyjaśnienie jest o wiele bardziej prozaiczne.
Dlaczego w kilku dużych bankach naraz doszło do awarii? Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Jak informowaliśmy na INNPoland.pl, usterki pojawiły się wczoraj około południa w bankach Pekao, ING Banku Śląskim, Alior Banku, Banku Millenium i BGŻ BNP Paribas. Doprowadzenie ich do stanu używalności zajęło dobrych kilka godzin, w ciągu których rzesze klientów zdążyło obsmarować strony instytucji na Facebooku i wysnuć teorie spiskowe dotyczące przyczyny awarii.

Przyczyny awarii banków
Adam Haertle z portalu zaufanatrzeciastrona.pl przekonuje jednak, że w usterkach próżno szukać sensacji, ponieważ ich powód był dużo bardziej przyziemny. Dzięki rozmowom z przedstawicielami banków i Związkiem Banków Polskich udało mu się ustalić rzeczywiste przyczyny awarii.


Systemy bankowe zawiodły, ponieważ święta są coraz bliżej, przez co zwiększa się liczba zakupów internetowych, co z kolei powoduje, że wolumen transakcji bankowych rośnie. Co więcej poniedziałek miał być ostatnim dniem dającym pewność, że zamówiona paczka do świąt dojdzie.

Dodatkowo w poniedziałki zbierają się nierozliczone podczas weekendu transakcje bankowe. Pech chciał, że tego dnia był również dziesiąty dzień miesiąca, czyli dzień opłaty składek ZUS oraz wypłata w wielu zakładach pracy.

Dziury w systemie
Jak podkreśla Haertle, jest to zarówno dobra, jak i zła wiadomość. Dobra - bo polskie banki nie zostały zaatakowane przez obce siły. Zła - bo kilka przypadkowych czynników zupełnie położyło infrastrukturę kilku dużych polskich banków, co uwydatniło ich niedociągnięcia w tych kwestiach.