Ruszył program dopłat do czynszu Mieszkanie na Start. Skorzystają tylko nieliczni

Konrad Bagiński
Od Nowego Roku – przynajmniej teoretycznie – ruszył rządowy program Mieszkanie na Start. Co zrobić, żeby państwo dopłacało nam do czynszu? Na razie nic. Realnie zacznie on działać dopiero za jakiś czas ruszy i będzie dotyczył znikomego odsetka Polaków.
Mieszkanie na Start to program dopłat do czynszu - jeszcze nie wystartował i będzie dotyczył na początku ledwie kilku inwestycji w Polsce Foto: Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Jakie są zasady programu?
Jego twórcom chodzi o to, by osoby wynajmujące mieszkania otrzymywały dopłaty do czynszów. Ale nie chodzi o tych, którzy mieszkają w prywatnych używanych lokalach. Program ma dotyczyć tylko i wyłącznie osób, które wynajmą świeżo wybudowane mieszkanie od gminy. Takich lokali jest w Polsce naprawdę niewiele.

Obecnie chodzi przede wszystkim o bloki zbudowane i budowane w formule komercyjnej programu Mieszkanie Plus, a więc o inwestycje w Białej Podlaskiej, Gdyni, Wałbrzychu czy Jarocinie. Dziś mieszkań, które mogłyby się kwalifikować do dopłat jest garstka. Mogą być one przyznawane na 15 lat osobom wynajmującym mieszkania tylko w nowym budownictwie i tylko po zawarciu umowy z gminą.


Program dopłat będą realizować samorządy, nad całością przedsięwzięcia czuwać ma Bank Gospodarstwa Krajowego. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju twierdzi, że pieniądze mają trafić do ludzi, których nie stać na wynajem czy zakup mieszkania na rynku komercyjnym, a ich dochody są zbyt wysokie, by mogli ubiegać się o mieszkania komunalne.

Jeśli już uda nam się znaleźć odpowiednie mieszkanie – nowe, zaś gmina ma podpisaną umowę z deweloperem, zaczynają się kolejne procedury. Gmina musi wystąpić do BGK o zabezpieczenie środków, a następnie rozpocząć nabór chętnych.

Dla kogo Mieszkanie na Start?
Głównym kryterium są zarobki – nie wyższe, niż 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w przypadku 1-osobowego gospodarstwa, z każdą kolejną osobą próg rośnie o 30 proc. Wychodzi, że nie można zarabiać więcej niż 2 563 zł w przypadku singla, 3 844 zł w przypadku dwóch osób, 5125 zł w przypadku rodziny z jednym dzieckiem.

Warto pamiętać, że jednocześnie trzeba zarabiać tyle, by było nas stać na ten wynajem. Jeśli dochód rodziny się powiększy, dopłaty nie będą wstrzymywane, ale pomniejszane na zasadzie "złotówka za złotówkę".

Wysokość dopłaty będzie zależała od liczby osób w gospodarstwie domowym, powierzchni mieszkania i lokalizacji. Na przykład 5-osobowa rodzina z Warszawy może liczyć nawet na 690 złotych miesięcznej dopłaty do najmu, a osoba samotna na 173 zł.