Jakim prezesem był Jurek Owsiak? Oto jak działa Wielka Orkiestra, którą przejmie jego następca

Konrad Bagiński
Wiemy już, że Jurek Owsiak zrezygnował z funkcji prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co prawda miliony ludzi apelują, by nie odchodził, ale nie wiadomo, czy twórca WOŚP zmieni decyzję. Podsumujmy wartość, jaką Owsiak jest dla swojej Fundacji.
Trudno pisać o Jurku Owsiaku, jako "byłym" prezesie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Foto: Michał Klimek
Prawie 30 lat temu, w 1991 roku, Jurek Owsiak był facetem, który jakimś cudem został wpuszczony na antenę radiowej Trójki. Wówczas było to świetne radio, zarówno pod kątem muzycznym, jak i wyznawanych przez jego twórców wartości.

I chyba dzięki temu do mikrofonu zasiadł człowiek, który – na zdrowy rozum – do radia kompletnie się nie nadawał, chociaż wcześniej miał już audycję w legendarnej Rozgłośni Harcerskiej. Gaduła i jąkała, który nigdy nie dostałby tzw. karty mikrofonowej, czyli dokumentu traktowanego jako święta przepustka do studia.

W 1993 roku Jurek Owsiak miał 40 lat – wtedy ze znajomymi zorganizował pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dziś jest 65-latkiem, więc według wszelkich kryteriów mógłby iść na emeryturę. Chce dalej wspierać swoje dzieło, ale już nie z fotela prezesa.


Siła i moc
Według sondaży popularności, ok. 80 proc. Polaków popiera działalność WOŚP, przeciwne jej jest niecałe 10 proc., reszta nie ma zdania.

Samo prowadzenie Fundacji, która bardzo aktywnie działa, to już duży sukces. A Owsiak zajmował się zarówno nią, jak i organizacją Przystanku Woodstock, przemianowanego na Pol’and’Rock i pracą w mediach. Ale wcześniej sprawdził się jako dobry organizator – od 1989 roku organizował rockowe festiwale, w tym imprezę w Jarocinie, wspólnie z Walterem Chełstowskim.

Orkiestra narodziła się spontanicznie. W 1992 roku grupa chirurgów z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka zaapelowała o wsparcie – potrzebowali sprzętu dla umierających w szpitalu dzieci. Jurek Owsiak zaprosił ich do Trójki i tak wszystko się zaczęło.
W 1991 roku Jurek Owsiak jakimś cudem został wpuszczony na antenę radiowej TrójkiFoto: Agnieszka Jankowska
Owsiak jako prezes
Ma unikalny styl zarządzania. Bez bólu przyznaje się do tego, ilu rzeczy nie wie. I bez skrępowania pyta o wszystko specjalistów. To nie Jerzy Owsiak decyduje o tym, jaki sprzęt i ile w danym roku kupi Orkiestra. Pomagają w tym zastępy wybitnych lekarzy, podpowiadających kierunki. To oni najlepiej widzą, co kuleje, co trzeba zrobić.

Dzięki temu WOŚP płynnie reaguje na rzeczywiste potrzeby służby zdrowia. Jedna ze zbiórek była przeznaczona na potrzeby osób starszych, jedna na sprzęt dla straży pożarnej pomagającej ofiarom powodzi i samym poszkodowanym. Zresztą strażacy o tej pomocy nie zapomnieli i bardzo często chętnie pomagają WOŚP podczas zbiórek. Mowa o lokalnych oddziałach, bo Państwowa Straż Pożarna jako organ rządowy nie udziela WOŚP wsparcia.

Owsiak sam przyznaje, że życie z nim – zarówno prywatne, jak i zawodowe – łatwe nie jest. Szybko się irytuje, w powietrzu latają czasem ostre słowa. Ale sytuacja potem wraca do normy – jako pracodawca i przedsiębiorca Owsiak działa szybko. I zawsze ma obok siebie żonę, zwaną przez niego Dzidzią. Pomimo jego ciężkiego charakteru, nie ma tu jednak mowy o historiach jak z Fundacji Wiosna, prowadzonej jeszcze niedawno przez ks. Jacka Stryczka.

Fundacja rodzinna
Owsiak nigdy nie uczestniczył w żadnych aferach towarzyskich. Nie rozwodził się z żoną, jego dzieci nie były wiązane z jakimiś wybrykami. Wręcz przeciwnie, wiele razy pokazywał się ze swoją małżonką Lidią, która udziela mu pełnego wsparcia. Oboje powtarzają, że on jest sercem Orkiestry, ona zaś mózgiem.

– Wraz ze swoimi pracownikami musi przeanalizować prośby, musi poznać sytuację służby zdrowia, musi rozmawiać z lekarzami, musi wyczuć wszystkie, napływające z różnych stron sygnały o tym, jakie są potrzeby, jakie są problemy – wyjaśnia Krzysztof Dobies, rzecznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jurek Owsiak zawsze ma obok siebie żonę, zwaną przez niego DzidziąFoto: Łukasz Widziszowski
Owsiak jest niespokojnym duchem, rzucającym pomysłami. Żona go czasem stopuje i zajmuje się codzienną pracą w Fundacji.

– Czuwam nad całym biurem. Czyli to są bardzo prozaiczne sprawy, począwszy od tego, że się w kuchni popsuła zmywarka albo się zaciął zamek w drzwiach. Też oczywiście mam cały zespół ludzi, ale jakby takie chwycenie tego i kierowanie wszystkim to należy do mnie, bo - to też już wszyscy wiemy, że Jurek rzeczywiście jest przede wszystkim artystą. Ma masę pomysłów, inspiruje nas, wymyśla rzeczy możliwe i niemożliwe czasami i trzeba go stopować, ale rzeczywiście nad taką bardziej codziennością to muszę czuwać ja – opowiadała Lidia na antenie TVN24.pl.

Jedna z córek państwa Owsiaków zajmuje się marketingiem Fundacji. Zapowiedź jej ojca, że rezygnuje z prezesury, może de facto nie być czymś, co wieszczy koniec WOŚP. Wszak pozostaje sprawnie działająca machina, a sam Owsiak twierdzi, że nie zamierza się rozstać z Orkiestrą. Ciągle może być jej sercem.

Może się więc okazać, że nie jest specjalnie ważne, kto zastąpi Jurka Owsiaka na fotelu prezesa, bo wszystko będzie działać tak, jak do tej pory.

Silny siłą wrogów
Są środowiska, które od wielu lat konsekwentnie próbują dyskredytować działalność WOŚP. To nie tylko jeden bloger, ale i spora grupa publicystów, polityków oraz księży. Wśród nich są bardzo wpływowe osoby. Nie bez przyczyny Owsiak nie pracuje już dla telewizji publicznej, nie występuje na antenie Trójki, a obsługą finansową przedsięwzięcia nie zajmuje się Bank Pekao. To nie przypadek, że ktoś kazał zamazać serduszko na kurtce osoby wypowiadającej się przed kamerą TVP.

Ataki na WOŚP stały się o wiele mocniejsze, gdy do władzy doszedł PiS. W 2015 r. poseł tej partii Stanisław Pięta napisał na Twitterze: „Jeżeli funkcjonariusz publiczny zaangażuje się w hecę WOŚP, niech nazajutrz składa raport o zwolnienie ze służby”. Wojsko, policja oraz państwowa straż pożarna pokornie wykonały to zalecenie.

Rok później ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski wydał polskim placówkom dyplomatycznym polecenie, by nie wspierały zagranicznych sztabów WOŚP i nie użyczały im pomieszczeń.
Owsiak nigdy nie uczestniczył w żadnych aferach towarzyskichFoto: Łukasz Widziszowski
Również w tym okresie policja zaczęła uznawać festiwal Pol’and’Rock za imprezę podwyższonego ryzyka, choć podstaw ku temu nie ma żadnych.

Takie incydenty wzbudzają spore publiczne poruszenie. Owsiak wychodzi z tych potyczek lekko poobijany, lecz zwycięski. Na pewno kosztuje go to sporo nerwów, ale pokazuje też siłę stworzonej przez niego organizacji. Hejterzy są głośni, jednak na dłuższą metę nie mogą mu zaszkodzić.

Silny dzięki partnerom
Brak TVP, Pekao czy Trójki nie zaszkodził WOŚP. W organizację finałów chętnie i szybko włączyły się odpowiednio TVN, mBank i Antyradio, w którym Jurek Owsiak ma regularną audycję „Zaraz będzie ciemno”.

Na liście największych sponsorów i organizacji wspierających WOŚP są dziś m.in. Lipton, Mastercard, Play, Allegro, Lidl, Stora Enso, Dawtona, Coca Cola, PayU, najważniejsze media i poważne spółki technologiczne. WOŚP wspierają władze lokalne, samorządy i miliony ludzi. Dość powiedzieć, że samych wolontariuszy jest co roku 120 tysięcy, a chętni zgłaszają się już kilka miesięcy wcześniej. W grudniu nie da się już zapisać na chodzenie z puszką po ulicach.

Co ważne – wiele z tych organizacji pomaga WOŚP nie tylko gotówką, ale i pracą. mBank obsługuje konta, PayU płatności elektroniczne, w Lidlu już drugi rok z rzędu zebrano do puszek w sklepach 3 mln złotych (mimo obaw związanych z zakazem handlu w niedziele).

Jeśli faktycznie Owsiak nie wróci na stanowisko prezesa, zostawia firmę w świetnej kondycji. To kluczowe dla jego potencjalnego następcy.