Przepytujemy asystenta Google. Nie jest zbyt ciekawym rozmówcą, choć czasem potrafi zaskoczyć
W czym potrafi pomóc asystent Google? Postanowiliśmy sprawdzić go niekonwencjonalnymi pytaniami. Niektóre odpowiedzi były zaskakujące.
Pytaniem, które najczęściej powtarzało się w redakcji było "Jaki jest sens życia". Google ma na nie dość prostą odpowiedź - 42. To nawiązanie do książki Douglasa Adamsa, "Autostopem przez galaktykę", gdzie odpowiedź na wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę wynosiła dokładnie 42.
Najczęściej powtarzające się redakcyjne pytanie - "Jaki jest sens życia?"•fot. opracowanie wlasne
Większość odpowiedzi jest nudna
Ze znanych z przeglądarki Google easter eggów (czyli zabawnych elementów ukrytych w kodzie programu) nie udało mi się natomiast zmusić asystenta do zrobienia beczki. W momencie kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę "Do a barrel roll" otwarta karta zrobi obrót o 360 stopni.
Odpowiedzi asystenta są nudne•fot opracowanie własne
Google nie zna żartów o pizzy?
Z drugiej strony nasze pytania były dość abstrakcyjne - jak miał na imię Adam Mickiewicz (asystent zareagował wyświetlając biogram poety) czy dlaczego szczoteczka do zębów ma włosy a grzebień ma zęby - tutaj dostaliśmy wyniki wyszukiwania.
Google i żarty o pizzy•fot. opracowanie własne
Google nie pomoże choremu
Postanowiliśmy też sprawdzić, co stanie się, jeśli użytkownik będzie miał poważny problem. Wiemy już, że naukowcy stworzyli algorytm, dzięki któremu można rozpoznać, czy obserwowana osoba nie wpadła w depresję. Ich zdaniem o występowaniu choroby psychicznej może świadczyć częste używanie kilku konkretnych wyrazów. Jednak jeśli asystenta Google poinformować o depresji odpowie tylko, że nie rozumie.
Google nie rozumie depresji?•fot. opracowanie własne
Trudno sobie wyobrazić romans z filmu "Her'•fot. opracowanie własne
Jakiej płci jest asystent Google?•fot. opracowanie własne