Ukraińcy tańsi od Polaków? Nie tym razem. Polska firma wygrywa milionowy przetarg na Ukrainie

Arkadiusz Przybysz
Spółka GNOM wygrała przetarg na utrzymanie międzynarodowych tras w obwodzie kijowskim. Zaoferowała ona bowiem najtańszą ofertę. Ich oferta była o jeden proc. niższa niż wynosił budżet przedsięwzięcia zakładany przez Ukraińców.
Sławomir Nowak jest szefem ukraińskiej agencji Ukrawtodor, która zajmowała się przetargiem wygranym przez polską firmę Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Polska firma zajmie się utrzymaniem dróg w czystości oraz ich odśnieżaniem - informuje "Rzeczpospolita". Ponadto, po ich stronie znajdzie się dokonywanie drobnych napraw nawierzchni.

Spółka z Łodzi w przetargu startowała po raz pierwszy i pokonała trzy inne, ukraińskie firmy. Wartość przetargu wyniosła 8,7 mln dol.

Przetarg zorganizował kijowski oddział rządowej agencji Ukrawtodor. Szefem tej agencji jest... Sławomir Nowak, – były minister transportu w rządzie PO-PSL, a wcześniej jeden z najbardziej wpływowych polityków PO.

Z Łodzi przeniosą się na Ukrainę
Spółka GNOM powstała w 1993r. Od początku istnienia spółka specjalizuje się w usługach komunalnych w szczególności w zimowym i letnim utrzymaniu dróg oraz pielęgnacją terenów zielonych.


"Spółka, na rzecz miasta Łodzi, administruje giełdą samochodową. Spółka wybudowała w rejonie ulicy Dolnej własny obiekt handlowy, w którym znalazły miejsce stoiska handlowe kilkunastu kupców z różnych branż." - czytamy na stronie firmy.

W 2012 spółka brała udział w administrowaniu autostradą A2. Mazowiecki oddział GDDKIA informował, że w zeszłym roku podpisał ze spółką GNOM umowę na utrzymanie części dróg krajowych na Mazowszu.

Ukraińskie firmy szukały pomocy w Polsce
W całej Polsce brakuje wykonawców na budowę dróg, a firmy budowlane już nawet nie silą się na startowanie w przetargach. Eksperci alarmują, że kontrakty takich inwestycji bardziej przypominają hazardowe zakłady niż umowy, a jak nic się nie zmieni, to branżę czeka głęboki kryzys.

Do tej pory to ukraińskie firmy szukały w Polsce możliwości przetrwania kryzysowych sytuacji. Polski rynek rozwija się nieco szybciej, a niewielkie różnice kulturowe pomagały dość szybko dostosować produkt do potrzeb konsumenta.