Polacy nie czytają? Bzdura, wprost uwielbiamy... gazetki z Lidla i Biedronki

Konrad Bagiński
Średnio przez 6 minut czytamy każdą gazetkę z Biedronki. Robimy to z takim upodobaniem, że spędziliśmy nad nimi łącznie 1260 lat – i to tylko w ciągu roku. Gazetki z marketów czyta prawie 90 proc. Polaków.
Gazetkę Biedronki czyta ponad 90 proc. Polaków Foto: Kuba Ociepa
Co ciekawe, bezpośrednio przed zakupami po gazetkę sięga ok. 22 proc. ludzi. Ale prawie 70 proc. z nas czyta je w wolnej chwili – prawie wszyscy zabierają je do domu i tam sobie na spokojnie wertują.

Najpopularniejsze są oczywiście gazetki popularnych dyskontów – Biedronki i Lidla (w tej kolejności). Wynika tak z raportu firm Moja Gazetka i Listonic, cytowanego przez RP.pl.

Raport podaje, że gazetkę Biedronki, Lidla czy Kauflandu przeglądamy średnio przez 6 minut, ale robimy to tak często, że w ciągu roku gazetkę Biedronki oglądaliśmy w sumie przez 1260 lat.


Najczęściej sięgamy po gazetki sklepów, które oferują głównie asortyment spożywczy. Gazetki sklepów z kosmetykami lub wyposażeniem wnętrz budzą mniejsze zainteresowanie.

Piwo, woda i cukier
Autorzy raportu podają, że jako konsumenci jesteśmy coraz bardziej wyczuleni na hasła reklamowe, promocje i wszelkiego typu akcje sprzedażowe. Czujność w tym obszarze idzie w parze z selekcją informacji, które do nas docierają.

W ubiegłym roku największym zainteresowaniem cieszyła się promocja piwa Radler Okocim w InterMarche, drugie miejsce zajęła woda źródlana Pure Life z tego samego sklepu. Na podium wskoczyła też promocja cukru w Biedronce.