Uważaj na ten błąd, bo zabiorą ci dowód rejestracyjny. Nie o to walczył Liroy-Marzec

Konrad Bagiński
Już od połowy zeszłego roku w wydziałach komunikacji można zamawiać specjalne, małe tablice rejestracyjne do aut z USA i Japonii. Jest jednak grupa kierowców, która montuje je do europejskich aut. Estetyka estetyką, ale to grozi poważnymi konsekwencjami, łącznie z odebraniem dowodu rejestracyjnego.
Nowe małe tablice rejestracyjne są tylko do amerykańskich i japońskich aut Fot. Tomasz Kamiński / Agencja Gazeta
Ten problem zauważyli policjanci i postanowili zabrać się za jego rozwiązanie – pisze Dziennik.pl. Drogówka zagroziła, że kierowcom podróżującym z małymi tablicami zamiast normalnych, będzie uniemożliwiać dalszą jazdę. A to oznacza konieczność zamówienia lawety, opłacenia jej a na dodatek możliwość dostania poważnego mandatu.

– Największym problemem będzie jednak droga do odzyskania tego dokumentu – mówi Dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji.

Właściciel takiego auta musi od nowa przejść całą procedurę rejestracji; jej koszt to ok. 180 zł. Poza tym do wymiany jest naklejka na szybę oraz wszystkie dokumenty, a fakt przerejestrowania należy zgłosić do firmy ubezpieczeniowej.


Specjalne tablice tylko dla wybranych
Możliwość montowania mniejszych tablic w autach z [url=https://innpoland.pl/t/2769,usa]USA i Japonii wywalczył poseł Piotr Liroy-Marzec[/url]. Na tych rynkach samochody mają miejsce na tablice o małych rozmiarach. Wkręcenie tam zwykłych, europejskich jest po prostu niemożliwe bez ich wyginania. Ale małych tablic po prostu nie wolno montować do „normalnych” aut.

Najmniejszy wymiar kary to cofnięcie dowodu rejestracyjnego. Jeśli kierowca będzie dalej poruszał się autem bez dopuszczenia do ruchu, grozi mu 500 zł kary i holowanie pojazdu.