Minister finansów miała podać się do dymisji. Zaskakująca odpowiedź premiera Morawieckiego

Arkadiusz Przybysz
W kilka dni po ogłoszeniu "piątki Kaczyńskiego", czyli przedwyborczego planu PiS, minister finansów Teresa Czerwińska miała się podać do dymisji. Premier jednak miał tej dymisji nie przyjąć.
Teresa Czerwińska i Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Do informacji dotyczących rzekomej prośby minister Czerwińskiej dotarł serwis wpolityce.pl. Miała ona podać się do dymisji kilka dni po tym, jak prezes Prawa i Sprawiedliwości ogłosił nowy, przedwyborczy program gospodarczy.

Rzecznik prasowy ministerstwa zaprzeczył na Twitterze doniesieniom serwisu. Według rozmówców serwisu minister miała nie pojawiać się na wtorkowych posiedzeniach rządu. Wedle oficjalnych informacji, przyczyną jest duża liczba obowiązków minister.

Pierwszy punkt wspomnianego programu to 500+ od pierwszego dziecka. Kaczyński zapowiedział również pomoc młodym ludziom, „wchodzącym w życie” i rozpoczynającym swoją karierę zawodową. Obiecał im brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia.


Wzrosną wydatki, spadną przychody
Obniżone mają zostać również koszty pracy. PiS planuje co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodu. Dodatkowo zapowiedziano jednorazowy dodatek dla wszystkich emerytów oraz przywrócenie lokalnego transportu autobusowego.

Nieoficjalnie o niechęci Ministerstwa Finansów do nowego programu mówiło się od dawna. Chodzi tutaj o możliwość złamania tzw. reguły wydatkowej. Budżet nie może po prostu wydawać zbyt wiele pieniędzy, a nowe wydatki sprawiają, że konieczne mogą się stać znaczne cięcia w innych wydatkach.

– Sytuacja jest trudna i będzie wymagała wielu ryzykownych zabiegów księgowych. Przez rok może się uda, ale nie da się tak planować każdego budżetu – miał powiedzieć "Dziennikowi Gazecie Prawnej" anonimowy rozmówca z ministerstwa.

To może być szczególnie skomplikowane w sytuacji, w której już w tej chwili budżet zanotował 800 mln zł deficytu. Do tej pory z miesiąca na miesiąc rząd chwalił się nadwyżkami.