Resort środowiska chce wozić śmieci na drugi koniec Polski. „Wylądują w rowach i lasach”
Rząd gorączkowo szuka możliwości ograniczenia kosztów gospodarki odpadami komunalnymi. W związku z tym Ministerstwo Środowiska dwoi się i troi nad projektem zmian do ustawy śmieciowej. Właśnie przedstawiono kolejną, trzecią już propozycję resortu, który tym razem chce, by odpady komunalne można było wozić na drugi koniec Polski.
Jak informuje czwartkowa „Rzeczpospolita”, najnowszy projekt Ministerstwa Środowiska likwiduje monopol RIPOK, czyli regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. Dziś odpady zmieszane można wozić tylko do województwa, na terenie którego wytworzono śmieci.
Resort w projekcie proponuje również, by gminy, wprowadzając na swoim terenie system odbioru odpadów z nieruchomości niezamieszkanych, czyli np. restauracji, hoteli, biurowców czy sklepów, pozostawiły ich właścicielom decyzję o przystąpieniu do tego konkretnego systemu komunalnego.
Pomysły spotkały się z dużym sprzeciwem ze strony samorządów. Ostrzegają, że pozostawianie wolnej ręki właścicielom sklepów czy restauracji w kwestii decyzji przystąpienia do systemu spowoduje nie zmniejszenie, a zwiększenie kosztów odbioru śmieci. Z kolei możliwość wywozu odpadów na drugi koniec Polski spowoduje, że ostatecznie wylądują one w rowach i lasach.
Podwyżki za wywóz
Jak pisaliśmy ostatnio w INNPoland.pl, Polaków mogą niedługo czekać konkretne podwyżki za wywóz śmieci. Samorządy szukają sposobów na urealnienie stawek za opłaty za wywóz śmieci i chcą np. uzależnić wysokość opłat od ilości zużywanej wody.