Strajk nauczycieli odbije się na ich pensjach. Samorządy szukają dla nich rekompensat

Patrycja Wszeborowska
W jednej z gdyńskich szkół pojawiła się informacja, ile pieniędzy straciliby nauczyciele na trwającym tydzień strajku. Wszystko zgodnie z prawem - pracownikowi wstrzymującemu się od pracy, nie należy się wynagrodzenie. Utrata sporej części wynagrodzenia to dla nauczycieli spory kłopot, dlatego samorządy szukają dla nich rekompensat.
Nauczyciele na strajku stracą część pensji. Samorządy szukają dla nich rekompensat. Fot. Łukasz Ogrodowczyk / Agencja Gazeta
Część pensji za strajk
W jednej ze szkół w Gdyni pojawił się cennik za tydzień strajku. Nauczyciel dyplomowany straciłby netto 780,01 zł, mianowany - 675,33 zł, zaś kontraktowy - 604,27 zł. Na obcięcie pensji pozwala prawo, a konkretnie art. 23 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Choć protestujący mają prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego i uprawnień ze stosunku pracy, to nie należy im się wynagrodzenie, jeśli nie pracują.

Dla wielu nauczycieli utrata takiej części pensji jest nie lada kłopotem. Zgodnie z aktualnymi pensjami zasadniczymi nauczyciel kontraktowy zarabia 2611 zł brutto, mianowany 2965 zł brutto, a dyplomowany - 3483 zł brutto.


Rekompensaty dla strajkujących
Jak donosi czwartkowa „Rzeczpospolita”, z tego powodu popierający strajk samorządowcy szukają rozwiązań, które mogłyby im te straty zrekompensować.

– Myślimy o wygospodarowaniu pieniędzy na zajęcia wyrównawcze lub sfinansowanie dodatkowych zajęć pedagogiczno-psychologicznych – przyznaje jeden z nich w rozmowie z dziennikiem. – Przymierzamy się do zrekompensowania tego w wyższym dodatku motywacyjnym – dopowiada inny.

Zgodnie z informacjami Związku Nauczycieli Polskich, wiele samorządów jest chętnych na poszukiwanie rekompensat dla nauczycieli. Rekompensat nie planuje wypłacać sam ZNP, który przyznaje, że nie ma takich pieniędzy.