W tych przypadkach e-PIT nie "rozliczy się sam". Można stracić pieniądze

Arkadiusz Przybysz
Możliwość elektronicznego rozliczenia PITów dla wielu osób oznacza, że nie muszą robić zupełnie nic. Istnieje jednak przynajmniej kilka przypadków, w których nie warto czekać. I nieważne, czy zdecydujemy się na sprawdzenie zeznania w sieci, czy złożenie go samodzielnie - pomoże to nam uniknąć problemów lub wręcz zyskać pieniądze.
Zeznania podatkowe niekoniecznie trzeba składać w urzędzie, jednak nie zawsze warto zdawać się na fiskusa Agnieszka Kosiec / Agencja Gazeta
– W wielu sytuacjach pozostawienie PIT-a bez kontroli może skutkować różnymi konsekwencjami. Najbardziej błahą, ale bardzo bolesną dla podatnika będzie, gdy ten nie zmodyfikuje swojego PIT-a i zapłaci wyższy podatek niż powinien – wyjaśnia Artur Kaczmarek, ekspert z firmy e-file, dostawcy aplikacji e-pity do rozliczeń PIT-ów online.

Wszystko przez zasady działania e-PITów. Ministerstwo Finansów postanowiło bowiem rozliczyć je za nas. Jeśli nie zrobimy z przygotowanym rozliczeniem nic, zostanie ono automatycznie zaakceptowane. W kilku przypadkach jest to jednak znacznie mniej opłacalne niż wypełnienie zeznania samodzielnie. Niezależnie od tego, czy zrobimy to przez internet, czy w urzędzie. Kiedy warto zająć się swoim zeznaniem podatkowym?


Pierwsze rozliczenie PIT
Ludzie wchodzący na rynek pracy niestety z systemu skorzystać nie mogą. Urzędy po prostu nie udostępnią nam tego typu danych i pozostaje jedynie samodzielne rozliczenie się.

Przychody inne niż umowy o pracę
Jeśli posiadamy przychody z innych źródeł niż umowa o pracę, dzieło czy zlecenie, niestety nasze przychody w elektronicznym PIT dostępne nie będą. Chodzi tutaj na przykład o właścicieli jednoosobowych działalności gospodarczych czy osób wynajmujących mieszkanie.

Oni nie rozliczają się poprzez PIT-37, więc muszą zrobić to samodzielnie. Podobnie jak osoby, których choć część przychodów została zarobiona poza granicami Polski. A także ci, których partner ma takie właśnie dochody i chcą się one rozliczać razem.

Dodatkowe ulgi podatkowe
Skarbówka wie tylko o części ulg, z których korzystamy - na przykład z tytułu opłacania składek ZUS czy zdrowotnych. Jeśli jednak mamy prawo do innych ulg, warto zajrzeć do zeznania podatkowego i je uzupełnić. System e-PIT pozwala na dodanie ulg, więc można zrobić to w ten sposób.

Naszą deklarację musimy zmodyfikować w przypadku, gdy chcemy skorzystać z ulgi: prorodzinnej, rehabilitacyjnej, abolicyjnej, internetowej, z tytułu opłacania składek na IKZE, budowlanej i innej, do której posiadamy prawo nabyte w latach wcześniejszych albo z tytułu darowizn na cele: krwiodawstwa, pożytku publicznego, kultu religijnego i charytatywno-opiekuńcze kościołów.

Do sprawdzenia wprowadzonych w e-PIT usług namawiało samo Ministerstwo Finansów. Ich brak może skończyć się dużo niższym zwrotem podatku.

Wyższe koszty uzyskania przychodu
Mieszkasz poza miejscowością, w której pracujesz? Jesteś autorem, którego dotyczą 50 proc. koszty uzyskania? Warto sprawdzić PIT, czy twoje potrzeby zostały uwzględnione.

Poza tym, w przypadku pracy na podstawie kilku umów warto skontrolować, czy koszty uzyskania przychodów nie przekroczą limitu zapisanego w ustawie. Może zdarzyć się, że e-PIT nie uwzględni tego limitu, co może skończyć się koniecznością poprawiania zeznania.

Chcemy szybciej dostać zwrot
W sytuacji, gdy składamy PIT drogą elektroniczną, urząd ma na oddanie nam nadpłaconego podatku 45 dni, a w sytuacji kiedy posiadamy Kartę Dużej Rodziny, nawet do 30. Problem w tym, że termin ten liczy się od momentu złożenia zeznania.

Jeśli więc będziemy czekać na automatyczne rozliczenie przez urząd na pieniądze zaczekamy nawet do połowy czerwca. Warto więc nawet zaakceptować przesłany nam przez urząd PIT, jeśli zależy nam na pieniądzach.