"Pani nie dała się przekonać, że mam 30 lat". Piwo bezalkoholowe w Lidlu tylko z dowodem
Naszą czytelniczkę spotkała nietypowa sytuacja. Poproszono ją o udokumentowanie swojej pełnoletniości, mimo że w koszyku miała piwo z wyraźnym oznaczeniem "nie zawiera alkoholu". Co na to Lidl?
Co ciekawe, nie był to jednostkowy przypadek – w sieci można znaleźć sporo bardzo podobnie brzmiących historii. Większość osób podkreśla, że nie ma problemu z okazaniem dowodu – w końcu takie jest prawo i dbanie o to, by alkohol nie dostał się w ręce nieletnich jest godne pochwały.
– Ogólnie rzecz ujmując dobrze to świadczy o Lidlu. Kiedyś nie miałam ze sobą dowodu i normalnego piwa nie kupiłam. Pani nie dała się przekonać, że mam 30 lat i jestem mężatką - miałam na palcu obrączkę. O to nie mogę mieć pretensji, ale dziś to było po prostu przegięcie – mówi nam Anna.
Komentarz Lidla o sprzedaży piwa bezalkoholowego
W sprzedaży są piwa całkowicie bezalkoholowe, pozbawione procentów – o takich właśnie mówimy. Są polecane nawet sportowcom jako świetne izotoniki. Jednocześnie śladowe ilości alkoholu – ale większe niż w piwie typu zero procent – można znaleźć np. w kefirze.
Przedstawiciele Lidla cytowani przez serwis Opole.Naszemiasto.pl twierdzą, że „weryfikacja wieku przy sprzedaży piwa bezalkoholowego wykształciła się m.in. w związku ze stanowiskiem Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), która wskazała, że co prawda w rozumieniu przepisów ustawy piwo bezalkoholowe nie stanowi napoju alkoholowego, ale sprzedaż rzeczonego napoju dzieciom i młodzieży budzi poważne wątpliwości wychowawcze”.
Lidl dodaje, że ze względu na społeczną odpowiedzialność biznesu, nie sprzedaje piwa bezalkoholowego dzieciom i młodzieży, by nie wyrabiać w nich nawyków konsumpcji piwa w życiu dorosłym.
I nawet to pani Anna byłaby w stanie zrozumieć, gdyby chociaż wyglądała na nastolatkę. Poprosiliśmy przedstawicieli Lidla o szersze wyjaśnienia, ale do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Gdy ją otrzymamy, zaktualizujemy ten tekst.