Ceny zniczy w Polsce rosną. Są jednak sklepy, gdzie wciąż jest tanio
Ceny zniczy w Polsce rosną. Są jednak sklepy, gdzie wciąż jest tanio PIOTR KAMIONKA/REPORTER/eastnews
REKLAMA

Wyniki badań branżowych UCE Research wskazały, że znicze są w tym sezonie droższe średnio o 9,2 proc. w porównaniu do 2023 roku. Największe wzrosty odnotowano w sieciach:

  • cash and carry: 41,2 proc.,
  • supermarketach: 27,2 proc.,
  • placówkach typu convenience: 2,2 proc.
  • Analiza przeprowadzona przez UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupę Blix wykazała także, gdzie ceny zniczy uległy obniżce. W dyskontach tego typu produkty potaniały rok do roku o 12,5 proc, a w hipermarketach o 56,9 proc.

    Dyskonty często opierają się na agresywnych cenach i szerokich akcjach promocyjnych, aby przyciągnąć klientów, co w tym przypadku przełożyło się na obniżkę cen zniczy.

    Julia Pryzmont

    współautorka raportu z Hiper-Com Poland/ źródło: materiały prasowe.

    Taki samo jest widoczne w przypadku promocji. Ogólna liczba rabatów na rynku zmalała o 9 proc. w ujęciu rok do roku, przy największych spadkach w supermarketach, sieciach convenience i cash and carry, kolejno o 23,3 proc., 23 proc. i 11,7 proc. Rabatów przybyło w dyskontach i hipermarketach. Tam nastąpił wzrost o 1,2 proc. i 12 proc. rok do roku.

    Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

    Ceny zniczy rosną szybciej, niż stawki innych produktów

    W raporcie poinformowano, że w 2024 roku ceny zniczy w sklepach podniosły się średnio o 9,2 proc. rok do roku. To znacząca podwyżka. Autorzy raportu zwrócili uwagę na ten fakt szczególnie w kontekście ogólnego tempa wzrostu cen w sklepach. We wrześniu plasowało się ono na poziomie niecałych 5 proc.

    Przyczyny tego zjawiska wyjaśniła Julia Pryzmont, współautorka raportu z Hiper-Com Poland.

    – Głównym powodem tego zjawiska jest sezonowy charakter popytu, który intensyfikuje się w okolicy Wszystkich Świętych. Zwiększenie kosztów produkcji i transportu oraz rosnące ceny surowców, takich jak parafina czy szkło, również przyczyniają się do tego wzrostu – wymienia Juliar Pryzmont.

    – Dodatkowo, wyższa inflacja w poprzednich miesiącach mogła sprawić, że producenci i sprzedawcy podjęli decyzję o większym podniesieniu cen w tej kategorii, próbując zrekompensować wcześniejsze straty – wyjaśnia współautorka raportu z Hiper-Com Poland.

    Sytuacja rynkowa wpływa na zmianę oferty

    Piotr Biela z Grupy Blix zwrócił uwagę, że w minionych latach przy rosnącej inflacji i w obliczu spadku siły nabywczej konsumentów, sieci wprowadziły wiele ekonomicznych wariantów produktów.

    Jednak w 2024 roku siła nabywcza uległa wzrostowi. Podniosły się także wymagania jakościowe klientów. Spowodowało to zmianę w strategii sprzedawców. W raporcie znalazła się ocena tej sytuacji.

    – Detaliści postawili na mniejszą różnorodność, najlepsze modele i znacząco ograniczyli segment ekonomiczny. Nie świadczy to bynajmniej o spadku zainteresowania tą kategorią, lecz o przeniesieniu ciężaru sprzedaży na najlepsze produkty, reprezentujące średni poziom cenowy – ocenił Piotr Bela z Grupy Blix.

    Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

    Sklepy walczą o klientów

    W raporcie bliżej przypatrzono się przyczynom promocji w hipermarketach i dyskontach. W obu segmentach odnotowano wzrost o 12 proc. i 1,2 proc. w ujęciu rok do roku. Według ekspertów to efekt "bardzo silnej walki o klientów".

    – W przypadku dyskontów to głównie pokłosie wojny promocyjnej między Lidlem a Biedronką. W tej konfrontacji celem jest wybicie się z lepszą, bardziej atrakcyjną ofertą, a ci gracze rynkowi są bardzo zdeterminowani – ocenił Piotr Bela z Grupy Blix.

    – Z kolei w przypadku hipermarketów temat jest trudniejszy. Wiąże się z walką o pozyskanie klienta wobec ogólnego pogorszenia koniunktury w tym segmencie, gdyż udziały hipermarketów w rynku detalicznym systematycznie spadają – podsumował Piotr Biela.

    Czytaj także: