Ministerstwo chwali się konstytucją dla biznesu.Przedsiębiorcy mówią: To za mało
Ponad 180 tys. beneficjentów ulgi na start; większa przeżywalność firm; wzrost liczby zakładanych działalności gospodarczych; lepsza ochrona praw przedsiębiorców w relacjach z urzędami - to według Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii efekty 1 roku obowiązywania Konstytucji Biznesu. Przedsiębiorcy mają jednak nieco inne zdanie.
Jak wskazała w rozmowie z agencją minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, celem Konstytucji Biznesu było "stworzenie nowych ram dla polskiej przedsiębiorczości, które pełniej niż wcześniejsze regulacje realizują zasadę wolności gospodarczej".
Według danych resortu po pierwszym roku obowiązywania tych przepisów wzrosła liczba zakładanych działalności gospodarczych. Między 30 kwietnia 2018 roku a 22 kwietnia 2019 roku do CEIDG złożono prawie 323 tys. wniosków o rozpoczęcie działalności (ponad 900 dziennie). To o niemal 4 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Firmy dłużej dają radę?
Wzrósł też stopień przeżywalności firm. Od czasu wejścia w życie Konstytucji Biznesu liczba wniosków o wykreślenie firmy z CEIDG spadła o ponad 7 proc. (w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej) - wynika z informacji ministerstwa.
Ok. 74 proc. uprawnionych przedsiębiorców (tj. ok. 182,5 tys. spośród 246,5 tys. uprawnionych) skorzystało z ulgi na start. Zakłada ona, że początkujący przedsiębiorcy nie muszą płacić składek na ubezpieczenia społeczne przez pierwszych 6 miesięcy wykonywania działalności gospodarczej.
Dzięki instytucji działalności nierejestrowej osoba fizyczna prowadząca działalność na mniejszą skalę (miesięczne przychody z niej pochodzące nie przekraczają 50 proc. minimalnego wynagrodzenia), nie musi rejestrować tej działalności ani płacić z tego tytułu składek ZUS.
Przedsiębiorcy chcieliby więcej
Przedsiębiorcy oczekiwaliby jednak od polityków znacznie więcej, choćby prostych ułatwień w prowadzeniu biznesu, z drugiej jednak strony eksperci ich złudzenia rozwiewają. W tej kadencji nie ma już co liczyć na jakieś poważne probiznesowe rozwiązania – powtarzają.
Poczucie niedosytu – tak należałoby podsumować zatem nastroje przedsiębiorców. – Konstytucja dla biznesu wprowadziła wiele słusznych zasad, ale to akt, który określa generalne reguły, natomiast praktyka organów administracji publicznej może być różna – dowodzi Łukasz Kozłowski.
Zwłaszcza, że ulga na start, to dla wielu przedsiębiorców pułapka. Pozbawia przedsiębiorcę ochrony wynikającej z ubezpieczeń społecznych, ta zaś dla osób rozpoczynających działalność jest szczególnie istotna.