Rząd potrząśnie kiesą przed wyborami. Planuje rekordowy wzrost płacy minimalnej

Patrycja Wszeborowska
Wzrosty płacy minimalnej to dość skutecznie działające na wyobraźnię wyborców karty przetargowe kolejnych partii, ubiegających się o sprawowanie władzy w Polsce. Nie inaczej zapowiada się tym razem. W roku wyborczym rząd zamierza być wyjątkowo hojny jeśli chodzi o przyszłoroczną wysokość płacy minimalnej.
Rząd zamierza być w roku wyborczym wyjątkowo szczodry w ustalaniu minimalnej płacy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Hojna propozycja
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, wszystko wskazuje na to, że najniższa krajowa poszybuje w górę. Wzrosty proponują nie tylko związki zawodowe, ale również organizacje pracodawców. Zgodnie ustaliły, że w przyszłym roku minimalna pensja powinna wzrosnąć od 137 zł do 270 zł, a wynagrodzenia w budżetówce - od 6,1 proc do 15 proc.

Związki zawodowe uważają, że od 1 stycznia 2020 r. minimalne wynagrodzenie powinno być o co najmniej 12 proc. wyższe i wynieść 2520 zł. Taka kwota stanowiłaby 48,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. W ubiegłym roku i w I kwartale bieżącego płaca minimalna wynosiła odpowiednio 45,8 proc. oraz 45,4 proc. średniej krajowej.


Związkowcy uważają, że również budżetówce należy się solidna podwyżka, minimum 15 proc. Nieco niższą propozycję przedstawiają pracodawcy, którzy pragną podwyżki minimalnej pensji oraz wynagrodzeń w sferze budżetowej o 6,1 proc. Jest to jednak wciąż propozycja wyższa od ustawowego minimum.

Płaca minimalna skrojona pod wybory
Swoje propozycje partnerzy społeczni przedstawili rządowi i teraz czekają na jego ruch. Jak podaje „DGP”, nieoficjalnie mówi się, że w roku wyborczym oferta rządu będzie wyjątkowo szczodra. Aby zadowolić wyborców spodziewana podwyżka minimalnej pensji może wynieść od 2450 zł do nawet 2500 zł.

O tym, ile ostatecznie wyniesie płaca minimalna zaproponowana przez rząd, dowiemy się do 15 czerwca. Do tego dnia rząd ma bowiem czas, by przedstawić swoją propozycją.

Jeśli płaca minimalna w 2020 r. wzrośnie o kwotę, jaką gwarantują przepisy, będzie wynosiła minimum 2345,59 zł brutto. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wyższą kwotę zapowiada minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Jej celem jest, aby relacja minimalnego wynagrodzenia do średniego nie spadła poniżej 47 proc.