Trump zmiękł w sprawie Huawei. Chiński hegemon już nie jest "zły" i wolno z nim handlować
Nie wiadomo, co prezydent Chin Xi Jinping powiedział Donaldowi Trumpowi. W każdym razie prezydent USA znacznie złagodził swoje podejście do ograniczeń handlowych z Chinami i obiecał cofnąć zakaz eksportu części dla firmy Huawei. Trump uznał to za swoje zwycięstwo.
Trump powiedział, że pozwoli firmom amerykańskim na dalszą sprzedaż części i technologii chińskiemu gigantowi Huawei, co jest postrzegane jako znaczące ustępstwo ze strony prezydenta USA.
Przestał też wspominać o dodatkowych cłach na chińskie produkty, których wysokość miała sięgnąć 300 miliardów dolarów. Po spotkaniu w kuluarach głównego szczytu w Osace potwierdził, że Waszyngton nie będzie nakładał dodatkowych ceł i będzie negocjował z Pekinem.
Na kolejnej konferencji prasowej prezydent USA oświadczył, że amerykańskie firmy technologiczne mogą ponownie sprzedawać swoje produkty chińskiemu Huawei. Czyli de facto odwrócił zakaz nałożony w zeszłym miesiącu przez amerykański departament handlu.
Huawei uratowany?
Zakaz uniemożliwił amerykańskim firmom technologicznym sprzedaż Huawei, osłabiając zdolność chińskiego hegemona w zdobywaniu technologii i części. Pod olbrzymim znakiem zapytania stanęła przede wszystkim przyszłość współpracy Huawei i Google’a. Na wypadek jej całkowitego zerwania, Chińczycy zaczęli opracowywać własny, niezależny od Androida, system operacyjny do smartfonów i innych sprzętów mobilnych.
Prezydent Trump określił swoje rozmowy handlowe z Xi Jinpingiem jako wygraną dla USA. W najbliższych dniach okaże się, co rzeczywiście obiecał chińskiemu przywódcy i jak wpłynie to na stosunki między krajami. Zadowolone są firmy z obu krajów, bo na zakazie traciły obie strony.
Warto jednak podkreślić, że ostatni ruch prezydenta USA nie doprowadził jednak do całkowitego zakończenia sporu. Trump powiedział, że sytuacja Huawei zostanie rozwiązana "na samym końcu" rozmów handlowych między USA i Chinami.