Schetyna działa na białostockim bazarze. „Trzeba zmienić decyzje PiS, które szkodzą gospodarce"
W ramach wyjątkowo aktywnej kampanii wyborczej PO, „w teren” wybrał się również Grzegorz Schetyna, do tej pory widziany jedynie w studiach telewizyjnych. Dziś lider Platformy odwiedził białostocki bazar, gdzie tłumaczył handlarzom konieczność „zmian nieprzemyślanych decyzji, które szkodzą polskiej gospodarce i przedsiębiorczości”.
Na bazarze przy ul. Kawaleryjskiej w Białymstoku lokalni kupcy mogli porozmawiać dziś i posłuchać Grzegorza Schetyny w ramach akcji #Porozmawiajmy, jak podaje PAP. Szef PO przekonywał słuchaczy o konieczności zmian dotyczących decyzji PiS.
– Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że nieprzemyślane decyzje szkodzą polskiej gospodarce, szkodzą przedsiębiorczości, ograniczają możliwości tworzenia nowych miejsc pracy, zarabiania pieniędzy, uczciwego biznesu. Takie decyzje muszą być zmienione – przekonywał.
Równocześnie podkreślał, jak ważną pozycję Polski w Europie i na świecie stworzyło PO-PSL przez osiem lat rządów. Kładł również nacisk na współpracę z Unią Europejską.
– Pozwoliliśmy na otwieranie biznesów, na zarabianie, na mały ruch graniczny – wyliczał Schetyna. – Rząd PiS to zmienia, odwraca się nie tylko od tych najważniejszych w Europie, ale także od sąsiadów – mówił.
– Kiedy wygramy wybory, zmienimy te przepisy, one są nieludzkie i bezmyślne i dlatego warto mieć dobre relacje w Unii Europejskiej, w Komisji Europejskiej, żeby głos tych ludzi, którzy tutaj w ograniczony sposób mogą prowadzić swoje biznesy, został wysłuchany – obiecywał lider partii.
Nieprzypadkowe miejsce
Białostocki bazar to ważne dla wyborczych działań miejsce - to właśnie tam białostoccy działacze z ramienia PO zbierali podpisy pod petycją do rządu o przywrócenie wiz zakupowych dla Białorusinów, które polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zlikwidowało. Wizy pozwalały cudzoziemcom na 7-dniowy pobyt w Polsce w celu turystyki zakupowej.
Jak zauważył Paweł Kalisz z naTemat.pl, widać, że Krzysztof Brejza i Bartosz Arłukowicz ostro gonią partię do pracy. Grzegorza Schetynę, którego podczas wyborów do PE rzadko kiedy można było spotkać "w terenie", tym razem spotyka się z wyborcami. W piątek odwiedził np. stołówkę w pieczarkarni w Wierzbnie.