"Darmowe" loty podlegają opodatkowaniu. Kuchcińscy powinni zapłacić PIT z odsetkami

Konrad Siwik
Rodzina marszałka Sejmu na Podkarpacie latała za darmo wojskowymi samolotami. A takie loty podlegają opodatkowaniu. Bliscy Kuchcińskiego powinni zapłacić PIT wraz z odsetkami.
Kuchcińscy powinni zapłacić PIT z odsetkami za darmowe loty wojskowymi samolotami. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Takie nieodpłatne świadczenia są traktowane jako przychód do opodatkowania – przypomina Rzeczpospolita. Świadczenia otrzymywane przez posłów są zwolnione od podatku, co przewiduje ustawa.

Sytuacja wygląda zgoła inaczej w przypadku rodzin posłów. Dziennik przybliża opinię Anny Misiak, doradcy podatkowego i partnera w MDDP, która zauważa, że w standardowej relacji pracownik–pracodawca świadczenia dla członków rodziny podatnika też podlegają opodatkowaniu.

Jeśli pracodawca pokrywa koszt świadczeń dla członków rodziny pracownika, to wartość tych świadczeń jest traktowana jako przychód pracownika i podlega opodatkowaniu, od którego pracodawca pobiera zaliczkę na podatek.


Loty Kuchcińskiego
Pasażerowie, których wielokrotne loty w różnym składzie z marszałkiem Sejmu budzą kontrowersje, to jego najbliżsi – Dorota Mech-Kuchcińska (żona), Julia Kuchcińska (córka) oraz Szymon i Ignacy Kuchcińscy (synowie).

Podczas wczorajszej konferencji Kuchciński "przeprosił" za loty z rodziną, ale - jak pisał Łukasz Grzegorczyk z naTemat.pl - polityk tylko się pogrążył.


Ma służbową limuzynę i samolot, a i tak bierze kilometrówki
Okazuje się, że pomimo przysługującej mu limuzyny i zabierania rodziny na loty służbowym samolotem, marszałek sporo podróżuje własnym samochodem. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w ciągu roku dostał 6,6 tysięcy złotych tzw. kilometrówki?

Według swojego oświadczenia majątkowego, marszałek Kuchciński jest posiadaczem Hondy CRV z 2012 roku. W zeszłym roku zażądał 6,6 tysięcy złotych za tzw. kilometrówkę. Są to koszty podróży służbowych, które każdy poseł może i powinien realizować. Kancelaria Sejmu zwraca koszty przejazdów własnym samochodem posłom i posłankom – co miesiąc każdy parlamentarzysta może przejechać do 3500 km.