Rząd chce łapać krętaczy i zaostrza przepisy przeglądu samochodu. Zapłacą kierowcy, i to z góry

Patrycja Wszeborowska
Proceder zmiany przebiegu w samochodach to istna plaga w Polsce. Aby z nim skończyć, rząd zaostrza przepisy. Nowe rozporządzenie przysparza pracy diagnoście na stacji, i sprawia, że kierowca zapłaci więcej, i to z góry - jeszcze przed zbadaniem pojazdu. Przepisy mają wejść w życie z nowym rokiem.
Rząd zaostrza przepisy w sprawie wymiany liczników w samochodach. Za tę usługę kierowca będzie musiał dodatkowo zapłacić, i to z góry Krzysztof Szatkowski / Agencja Gazeta
Kierowca zapłaci przed przeglądem
O nowym rozporządzeniu, dotyczącym szczegółowych czynności diagnostów w obszarze odczytu wskazania drogomierza i wysokości opłaty z tym związanej, pisze portal dziennik.pl. Stworzony przez Ministerstwo Infrastruktury dokument właśnie trafił do konsultacji publicznych.

W myśl nowych przepisów przybędzie pracy diagnoście. Po zidentyfikowaniu pojazdu w centralnej ewidencji, specjalista przeprowadzi „kontrolę wzrokową” licznika i ustali jego wskazania wraz z jednostką miary. W przypadku istniejącej historii przebiegu, porówna go z poprzednimi wskazaniami i pisemnym oświadczeniem przedstawionym przez kierowcę.


W dokumencie kierowca będzie musiał zawrzeć właściwy powód wymiany licznika – w przeciwnym razie będzie grozić mu kara. Po badaniu diagnosta wprowadzi informacje do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) i wyda zaświadczenie z wynikiem odczytu.

Rozporządzenie wprowadza również dodatkową opłatę dla kierowców. Ci, którzy chcą wymienić w swoim aucie licznik, będzie musiał zapłacić 50 złotych jeszcze przed rozpoczęciem badania.

Więzienie za cofanie licznika
Nad przepisami, dopuszczającymi karę więzienia za przekręcenie liczników, rząd pracował od zeszłego roku. Zgodnie z nimi to policja miała spisywać licznik samochodu podczas kontroli drogowej, a uzyskane dane wpisywać do CEPiK. Okazało się jednak, że system ewidencji nie jest jeszcze gotowy, a jego przygotowanie skończy się najwcześniej w 2020 r.

W międzyczasie przepis dotyczący kar za cofanie liczników został niechcący unieważniony przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Zanim zmieniono wadliwą ustawę i z powrotem przywrócono kary, ta zdążyła już przejść przez Sejm.