Rozkręcili afterparty w Lidlu. To wydarzenie może stać się nową tradycją sklepu i festiwalu

Konrad Siwik
Minął już tydzień od Pol’and’Rock Festivalu, ale o tegorocznej imprezie może być jeszcze przez jakiś czas głośno. Po zakończonych koncertach uczestnicy nie mieli dość i postanowili urządzić sobie afterparty w polowym sklepie Lidla.
Po ostatnim koncercie na Pol'and'Rock Festivalu impreza przeniosła się do Lidla. Fot. Youtube.com/Osi KPK
Jak pisaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego Pol’and’Rock Festivalu, Lidl postanowił uruchomić swój sklep w Kostrzynie na Odrą.

Jak widać, dostarczył on swoim klientom nie tylko produkty niezbędne na festiwal, ale także dawkę świetnej zabawy po zakończonych koncertach.

O 5 nad ranem, tuż po zakończeniu zeszłotygodniowych koncertów impreza przeniosła się do polowego sklepu. Wystarczyło, że ktoś głośniej puścił muzykę, a Lidl zamienił się klub.


Nagranie, na swoim profilu, udostępnił także Jurek Owsiak, który tak skomentował to wydarzenie – Po ostatnich dźwiękach ze sceny, o 5 rano, taka atmosfera panowała w naszym supermarkecie. Upewniliśmy się, dzwoniąc do centrali – nie, nic nie zginęło, nikomu nic się nie stało. Spontaniczna akcja, bo ktoś po prostu pogłośnił muzę.


Warto rzucić okiem na dane, które udostępnił Lidl
Sama ekipa Lidla liczyła aż 240 osób. To nie tylko pracownicy sklepów, ale festiwalową drużynę zasilili także pracownicy administracji, biura sprzedaży i centrali. Rockowa Wyspa Lidla działała 24 godziny na dobę, łącznie 148 godzin bez przerwy.

Lidl postanowił zastąpić ministra zdrowia
Walka z solą, cukrem i niepotrzebnymi, szkodliwymi dodatkami do żywności to nowy cel Lidla. Firma wzięła się za to na poważnie: obiecuje, że w najbliższych latach ich poziom spadnie do niezbędnego minimum. I już dziś chwali się tym, co osiągnęła. Keczupy, chipsy, płatki śniadaniowe, jogurty - to wszystko jest zdrowsze, niż jeszcze niedawno.

Jeszcze żadna firma nie wzięła się aż tak kompleksowo za zdrowie Polaków. Kilka miesięcy temu Lidl wspólnie z Instytutem Żywności i Żywienia zaczął promować nową piramidę żywieniową. Dość rewolucyjną, bo u jej podstawy legł wysiłek fizyczny, a piętro wyżej znalazły się warzywa i owoce. Do tej pory jako podstawę zdrowej diety polecano pieczywo i produkty zbożowe.