Ważny wyrok polskiego sądu. Zhakowany klient odzyskał z banku 107 tys. zł

Katarzyna Florencka
Choć mają taki obowiązek, banki nie garną się do zwracania pieniędzy swoim okradzionym klientom. Konsumenci muszą zwracać się do sądów, które raz po raz przyznają im rację. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał właśnie mBankowi zwrot aż 107 tys. zł klientowi, który padł ofiarą kradzieży w internecie.
Banki mają obowiązek zwrócić pieniądze skradzione z konta klienta. Fot. 123rf.com
Co zrobić gdy ukradziono nam pieniądze z konta?
Według zapisów ustawy o płatnościach, w razie kradzieży pieniędzy z konta bankowego klienta pieniądze powinny zostać zwrócone w ciągu jednego dnia roboczego. To na banku leży bowiem obowiązek odpowiedniego zabezpieczenia środków znajdujących się na naszych kontach.

Banki jednak nie garną się do spełniania tego obowiązku. Wykorzystują przy tym pozostawioną w ustawie furtkę, która pozwala im nie zwracać pieniędzy jeśli klient popełnił "rażące niedbalstwo". I tak, w korespondencji z klientami bankowa definicja rażącego niedbalstwa robi się bardzo szeroka, obejmując np. złapanie wirusa czy nabranie się na phishing.


108 tys. zł do zwrotu
Klientom, którzy chcą zgodnie z prawem odzyskać swoje pieniądze, pozostaje droga sądowa. Niedawno w warszawskim Sądzie Apelacyjnym zapadł bardzo korzystny dla klienta wyrok, o którym pisze portal niebezpiecznik.pl. Sąd nakazał bankowi zwrot aż 107 tys. złotych klientowi, który padł ofiarą ataku malspam.

Jak jednak podkreśla Niebezpiecznik, tego typu sprawy są tylko dla wytrwałych: ten konkretny spór ciągnął się od czerwca 2015 r.