Miano najtańszego sklepu nie należy ani do Biedronki, ani do Lidla. Cenowo wyprzedził ich konkurent

Patrycja Wszeborowska
Najniższych cen na sklepowych półkach wcale nie znajdziemy w Biedronce czy Lidlu, przez wielu wciąż uznawanych za najtańsze dyskonty. Ten tytuł skradł ich marketowy konkurent - to właśnie u niego za koszyk podstawowych produktów Polacy zapłacą najmniej.
Najtańsze zakupy zrobimy w niemieckiej sieci marketów. 123rf.com
Najtaniej w supermarkecie
Badanie najtańszego koszyka zakupów przeprowadziła firma ASM Sales Force Agency, które przywołuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Porównywanych produktów było 40 z 10 kategorii - chemia domowa i kosmetyki, mięso, mrożonki, nabiał, napoje, produkty tłuszczowe, słodycze, produkty instant, używki i alkohol oraz dodatki tj. ketchup czy majonez.

Eksperci pod lupę wzięli Auchan, Biedronkę, Carrefour, E-grocery (frisco.pl), E.Leclerc, Intermarche, Kaufland, Lidl, Makro, Selgros oraz Tesco. Badania dokonali w okresie od 21 do 28 sierpnia br. w 50 punktach sprzedażowych.


Na podium najtańszego marketu bezkonkurencyjnie uplasował się Kaufland, gdzie za koszyk zakupów trzeba było zapłacić 220,16 złotych. Drugie miejsce przypadło Tesco z kwotą 224,71 złotych, a trzecie Biedronce - 226,18 złotych.

Następne w rankingu były Auchan (226,67 złotych), Carrefour (227,32 złote), E.Leclerc (229,08 złotych) oraz Lidl (234,81 złote). Najdrożej zakupy wyszły w Makro, gdzie koszyk kosztował 248,03 złote.

Tesco zrobi "pa pa"?
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, jedna z najtańszych sieci może niedługo zniknąć z polskiego rynku. Mowa o Tesco. Według doniesień Bloomberga brytyjska sieć rozważa sprzedaż wszystkich swoich sklepów, z powodu chęci koncentracji na bardziej dochodowych, obiecujących rynkach.