Prawdziwa rewolucja na kolei. Na trasach pociągów pojawią się przystanki na żądanie
Już niedługo pasażerów jednego z polskich przewoźników czeka spora rewolucja: na trasie pociągów Kolei Dolnośląskich pojawią się znane z komunikacji miejskiej przystanki "na żądanie".
Obydwie stacje w tabelach z przyszłymi godzinami odjazdów oznaczone są znakiem czarnego trójkąta.
Jak będą działać przystanki "na żądanie"?
Wiadomo, jak funkcjonują przystanki "na żądanie" w komunikacji miejskiej: pasażer staje na przystanku w widocznym miejscu, a kiedy widzi zbliżający się autobus, macha ręką na znak, żeby się zatrzymał. Osoby, które chcą wysiąść, naciskają z kolei wcześniej odpowiedni przycisk – i jakoś to wszystko funkcjonuje.
Pociąg jednak nieco trudniej zatrzymać niż miejski autobus. Jak więc będzie działać nowe rozwiązanie? Okazuje się, że jeszcze nie do końca wiadomo. Biuro prasowe Kolei Dolnośląskich poinformowało Polsatnews.pl, że na szczegółowe informacje trzeba będzie poczekać kilka dni.
Równocześnie na obydwu stacjach o statusie "na żądanie" pojawiły się informacje dla pasażerów. Wynika z nich, że pasażerowie powinni czekać na pociąg tak, by byli "widoczni dla maszynisty".
Jak podaje portal, podobne rozwiązania funkcjonują m.in. w Czechach i Niemczech na liniach lokalnych pociągów.