Serwis z filmami Fili.cc przestał działać. Policja zatrzymała mężczyznę za piractwo

Patrycja Wszeborowska
Dwa tygodnie temu 24-letni mieszkaniec Białegostoku został zatrzymany przed podlaską policję. Mężczyzna przez trzy lata nielegalnie udostępnił ponad 10 tysięcy filmów i odcinków seriali. Choć funkcjonariusze nie potwierdzają, że podejrzany był właścicielem strony Fili.cc, to serwis z filmami dziwnym trafem okoliczności przestał działać w tym samym czasie.
Podlaska policja zatrzymała właściciela pirackiej strony z filmami i serialami. Czy chodzi o Fili.cc? Pexels.com
Właściciel Fili.cc zatrzymany?
O osiągnięciu podlaskich policjantów czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie komendy. Mężczyzna, który był właścicielem i jedynym administratorem pirackiego serwisu, został zatrzymany 8 października w swoim mieszkaniu, już usłyszał zarzut i wkrótce stanie przed sądem.

– Na miejscu zabezpieczono od podejrzanego sprzęt komputerowy, kopie serwerów, portfele sprzętowe kryptowalut oraz gotówkę w kwocie 42 tysięcy złotych. Zablokowane również zostały środki pieniężne w kwocie prawie 180 tysięcy złotych a znajdujące się na rachunkach bankowych należących do 24-latka – wyliczają policjanci w komunikacie.


Z serwisu internetowego korzystało aż 300 tys. zarejestrowanych użytkowników. Korzystało, lecz już nie skorzysta – strona została zamknięta niedługo po zatrzymaniu pirata. Straty dystrybutorów za nielegalnie rozpowszechnione filmy i seriale szacowane są na kwotę ponad 3 milionów złotych.

Jak zauważa portal wirtualnemedia.pl, policjanci najprawdopodobniej zatrzymali właściciela serwisu Fili.cc, choć oficjalnego potwierdzenia ze strony mundurowych nie ma. Mimo to niemal równocześnie z zatrzymaniem mężczyzny, serwis przestał działać. Zamiast tego adres przekierowuje na stronę Filmiki.tv, udostępniającego śmieszne wideo z YouTube.com.

Fili.cc udostępniał na swojej stronie filmy i seriale, osadzone w playerach z zagranicznych witryn. Aby ochronić się przed oskarżeniami o piractwo, serwis zapewniał w komunikacie na dole strony, że żaden z prezentowanych materiałów nie jest hostowany na serwerach fili.cc. Udostępniał jedynie odnośniki do serwisów, które udostępniały materiały wideo i twierdziły, że mają do nich prawa autorskie.

Polski serwis z giełdy oskarżony o piractwo
Oskarżenie o łamanie praw autorskich i nielegalne udostępnianie filmów usłyszał w zeszłym roku popularny serwis z filmami Cda.pl. Trafił na listę 30 stron z całego świata, które amerykańskie stowarzyszenie studiów filmowych MPAA zidentyfikowało jako naruszające prawa autorskie.

– Nawet nie wiem, jak poważnie podejść do zarzutu tej organizacji i dość topornego wnioskowania, że skoro korzystamy z usług Cloudflare, to chcemy coś ukryć, ergo - jesteśmy piratem. Niczego nie ukrywamy - wszędzie na stronie są dane spółki, a w regulaminach i polityce prywatności wszystkie stosowne zapisy. Adres spółki też jest podany – tłumaczył wtedy Wolfgang Laskowski, rzecznik prasowy serwisu.