Staje się powoli normą. Narzędzie, które ma coraz większy wpływ na rozwój kariery zawodowej
Wykształcenie, doświadczenie, znajomość języków, kursy – wszystko to pomaga w rozwoju kariery zawodowej. W ostatnich latach doszedł kolejny czynnik, który ułatwia nie tylko znalezienie odpowiedniej pracy, ale także awansowanie. Mowa o mentoringu, narzędziu wdrażanym w firmach, które poważnie traktują zawarte w ogłoszeniach obietnice o rozwoju pracowników oraz dbają o odpowiednie planowanie kolejnych szczebli kariery zawodowej.
Z badania "Mentoring w praktyce" z 2016 roku, w którym wzięły udział reprezentujące różne branże firmy polskie i międzynarodowe, wynika, że aż 53 proc. respondentów stosuje mentoring, widząc w nim skuteczną metodę zarządzania rozwojem talentów w swoich organizacjach. Warto dodać, że mentoringiem posiłkuje się aż 71 proc. przedsiębiorstw z listy Fortune 500.
– Mentoring ma dziś ogromny wpływ na rozwój kariery zawodowej, pomaga wydobyć ukryty potencjał, który każdy pracownik czy kandydat ma – komentuje Emilia Burzyńska, Chief Information Oficer Central Europe w Procter & Gamble (P&G), która dla innych jest mentorką zarówno wewnątrz firmy, jak i w programach zewnętrznych.
Emilia Burzyńska, Chief Information Oficer Central Europe w Procter & Gamble (P&G)•Materiały prasowe / Procter & Gamble (P&G)
Dzisiejszy mentoring stawia na różne metody. Tradycyjną jest mentoring indywidualny (jeden do jednego), gdzie bardziej doświadczona osoba (mentor) bierze pod swoje skrzydła osobę z mniejszym doświadczeniem (podopieczny, z ang. tzw. mentee). Istnieje też oczywiście mentoring grupowy, gdzie jeden mentor czuwa nad rozwojem kilku osób.
– Mentoring przynosi najwięcej korzyści, jeśli działa w obie strony. W Procter & Gamble stawiamy na tzw. reverse mentoring, czyli odwrócony mentoring, który jest częścią nie tylko naszej strategii biznesowej, ale także kultury organizacyjnej. W takim modelu obie strony uczą się od siebie nawzajem, uzupełniając swoje kompetencje. Młody pracownik czerpie z doświadczenia pracownika z długoletnim stażem, natomiast mentor może poznać nowości, świeże podeście pokolenia, które może mieć całkowicie inne spojrzenie czy potrzeby – wyjaśnia Emilia Burzyńska.
Odwróconemu mentoringowi sprzyjają warunki, jakie panują szczególnie w dużych globalnych przedsiębiorstwach, których obecność na rynku liczy się w dekadach. W firmach o wieloletniej działalności spotykają się w jednym miejscu przedstawiciele kilku pokoleń, począwszy od baby boomerów, poprzez pokolenie X i Y (tzw. millenialsi), a skończywszy na pokoleniu Z.
Emilia Burzyńska (na zdj. druga od lewej) podczas panelu dyskusyjnego o mentoringu na konferencji Perspektywy Women in Tech Summit 2019•Materiały prasowe / Procter & Gamble (P&G)
Wydaje się, że w firmie naturalnym kandydatem na mentora jest bezpośredni przełożony. Ale mentor to szersze pojęcie niż tylko szef. – Zwierzchnik ma ogromną rolę do odegrania w rozwoju zawodowym pracownika. W P&G zachęcamy jednak do szukania dodatkowego mentora, zwłaszcza jeśli zależy nam na zdobyciu wiedzy z innej dziedziny – mówi ekspertka.
Mentoring kładzie więc podwaliny pod tworzenie multidyscyplinarnych zespołów w firmie. Bardzo ważną funkcję spełnia też w przełamywaniu mentalnych barier, szczególnie gdy skierowany jest do potencjalnych pracowników (mentoring zewnętrzny). Przykładem mogą być kobiety, które zastanawiają się nad karierą w branży IT i nowych technologii.
– Jako przedstawicielka P&G uczestniczę w zewnętrznym programie monitoringowym IT for SHE, który pomaga młodym kobietom w wyborze studiów na kierunkach informatycznych, a następnie w wejściu na rynek pracy w wyuczonym zawodzie. Niestety nadal kobiet w IT jest zdecydowanie mniej niż mężczyzn. Młodym kobietom często brak wzorca osobowego w postaci kobiet odnoszących sukcesy w tej branży, zdarza się więc, że rezygnują z podjęcia kariery w obszarze IT. Dlatego jako firma angażujemy się w różne inicjatywy, które mają na celu popularyzację rozwoju kobiet w sektorze IT. Kontakt z kobietą, która doszła do wysokiego stanowiska w świecie IT, pokazuje ich młodszym koleżankom, że jest tu dla nich miejsce – mówi Emilia Burzyńska.
Artykuł powstał we współpracy z Procter & Gamble