Lidl tatuuje światłem dynię i selera. Dzięki temu pozbywa się nadmiaru plastiku
Marchewka z ekologicznej uprawy, a mimo to położona na plastikowej tacce i opakowana szczelnie plastikiem - taki widok to codzienność w wielu sklepach. Producenci biowarzyw kolejne warstwy plastiku, którymi je opakowują, tłumaczą koniecznością odróżnienia eko marchewki od tej zwyczajnej, zwykle sporo tańszej. Lidl wpadł na innowacyjny pomysł, jak rozwiązać ten problem bez użycia tworzyw sztucznych, korzystając jedynie z naturalnego światła.
Zamiast ładować biowarzywa w plastik, można je „wytatuować” dzięki skoncentrowanej wiązce światła - właśnie tak działa bezinwazyjne znakowanie warzyw naturalnym światłem. To oryginalny pomysł sieci Lidl oraz Farmy Świętokrzyskiej na przekazanie informacji klientom o tym, że produkty, po które sięgają, są bio.
Jak zapewniają twórcy, proces jest zupełnie bezpieczny i nie oddziałuje na strukturę ani wartości odżywcze produktów. – Ten sposób znakowania w żaden sposób nie ingeruje w warzywa, są one pełnowartościowe. Co więcej, po obraniu skórka jest w pełni kompostowalna – podkreśla Łukasz Gębka, właściciel ekologicznej farmy.
Znakowanie selera wiązkami świetlnymi • YouTube.com
Przypomina plastik, ale to nie plastik
Od grudnia Lidl znakuje światłem BIO dynię piżmową oraz BIO seler, jednak w przyszłości planuje „wytatuować” również inne warzywa. To niejedyna ekologiczna akcja niemieckiego dyskontu. Od kilku miesięcy sieć sprzedaje również bio warzywa i owoce w biodegradowalnych opakowaniach.
Choć na pierwszy rzut oka siateczkowe opakowanie BIO ziemniaków wygląda jak zwykły plastik, w rzeczywistości zrobione jest ze skrobi kukurydzianej i papieru oraz zadrukowane farbami wodnymi. Dzięki swojej naturalności jest biodegradowalne i może być w pełni poddane recyklingowi.
Lidl Polska w ubiegłym roku ogłosił, że do 2025 r. ograniczy zużycie plastiku o 20 proc., zaś wszystkie plastikowe opakowania produktów marek własnych będą możliwe do recyklingu. Również do 2025 r. sieć planuje całkowitą rezygnację ze sprzedaży jaj pochodzących z chowu klatkowego oraz redukcję zawartości dodanych soli i cukrów w produktach marek własnych o 20 proc.