Piątek, ale cebulowy, nie czarny. Kupił telefon w promocji, sprzedawca odwołał zakup i go obraził

Patrycja Wszeborowska
Choć wielu zdaje sobie sprawę z faktu, że Black Friday w Polsce jest jedynie chwytem marketingowym, a promocje w zdecydowanej większości wcale nie są takie atrakcyjne, to i tak szczęśliwcom zdarza się natrafić na wyjątkową przecenę. O tym, że złapał pana Boga za nogi, był przekonany użytkownik Wykopu, któremu udało się upolować wymarzony telefon. Przekonanie znikło, gdy tylko otrzymał list od sprzedawcy, w którym ten wycofał się z umowy.
Klient kupił podczas Black Week telefon od dystrybutora OnePlus w Polsce o 15 procent taniej niż normalnie. Sprzedawca wycofał się z tego zakupu, powołując się na błąd na stronie. YouTube.com / On Demand News
Błąd o istotnym charakterze
Historia rozegrała się w czasie Black Weekend w sobotę, gdy wiele sklepów wciąż utrzymywało atrakcyjne ceny z dnia poprzedniego. Mężczyzna kupił na Allegro telefon OnePlus 7 Pro od oficjalnego dystrybutora marki OnePlus w Polsce za 2464,15 złotych, czyni sporo taniej niż na co dzień.

W poniedziałek 2 grudnia otrzymał jednak pismo od sprzedawcy, w którym ten uchyla się „od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu”.

– Powodem uchylenia się od skutków mojego oświadczenia woli jest istotny błąd co do ceny przedmiotu umowy sprzedaży - błędna cena przedmiotu sprzedaży wynika z niewłaściwie działającej funkcjonalności systemu sprzedażowego. Cena jest aż o 15 proc. niższa od oficjalnej ceny (rynkowej), ustalonej przez producenta, co wskazuje, że błąd miał charakter istotny – dowodził sprzedawca.


Dalej było tylko gorzej. Jak przekonywał dystrybutor, „cena towaru wskazana na stronie sklepu internetowego w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości wskazywała na błąd”.

– I to na tyle oczywisty, że z łatwością mógł/a go Pan/Pani zauważyć, porównując cenę z ofertami innych oficjalnych sprzedawców w Polsce, a nawet bez dalszego sprawdzania, kierując się jedynie zasadami logiki i doświadczenia życiowego – perorował.

Jak wyjść z twarzą z kryzysu
To sytuacja analogiczna do opisanej przez nas firmy Foreo, która z powodu błędu podczas Black Friday produkt do pielęgnacji twarzy, kosztujący normalnie 1199 złotych, sprzedała tysiącom klientów za jedynie... 46 złotych, czyli aż o 96 proc. taniej. Mimo ogromnych strat w przychodzie (ok. 10 mln dolarów), firma wyszła z wpadki z twarzą i obiecała wywiązanie się z umowy, bez urągania inteligencji kupujących.

Klient polskiego dystrybutora OnePlus był głęboko rozczarowany. Jednak nie tylko on - okazało się, że wszyscy kupujący tego dnia dany telefon otrzymali podobne pismo. – Mogłem kupić telefon z oficjalnej strony za niewiele więcej. Teraz mam zamrożone pieniądze, zepsuty humor i brak telefonu, na który polowałem przez cały black week – żali się mężczyzna.

Napisaliśmy do Allegro z prośbą o komentarz tej sytuacji i zachowania sprzedawcy. Niemal natychmiast otrzymaliśmy wiadomość od rzecznika prasowego Pawła Klimiuka, który zagwarantował, że serwis już zajął się tą sprawą, a dystrybutor zreflektował się.

– Skontaktowaliśmy się ze sprzedawcą i poinformował nas, że właśnie przygotowuje do wysyłki telefony zakupione w promocji podczas Black Weeka w promocyjnej cenie wraz z przeprosinami za błąd i wcześniejsza pochopną komunikację z klientami. W imieniu Allegro mogę tylko przeprosić klientów. Black Week na Allegro był bardzo ważnym wydarzeniem i cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Zależy nam na tym, żeby wszystkie zakupy na naszej platformie zawsze były dla klientów przyjemnym doświadczeniem. Cieszę się, że sprzedawca szybko zreflektował się, że popełnił błąd i że zdecydował się go naprawić – napisał.

Sytuacja nie powinna mieć miejsca
Po publikacji artykułu odezwał się do nas NTT System, rzeczony dystrybutor OnePlus w Polsce. Tomasz Racja z działu marketingu przyznał, że sytuacja nie powinna mieć miejsca.

– W nawiązaniu do sytuacji związanej z zakupami w NTT System S.A. telefonów OnePlus 7 Pro 8GB/256GB Almond i późniejszym przesłanym przez spółkę do Klientów „Oświadczeniem Sprzedawcy” informujemy, że opublikowana w dniu 30 listopada 2019 roku cena produktu istotnie była wynikiem błędu systemu. Ww. oświadczenie niepotrzebnie tylko skomplikowało sytuację - przyznajemy, iż nie powinno ono trafić do Klienta – wyjaśnia pracownik NTT System.

– NTT System S.A. w trosce o naszych Klientów, z poszanowaniem ich praw, wszystkie zamówienia będące przedmiotem sprawy niezwłocznie zrealizuje z uwzględnieniem niższej ceny, widniejącej przy produkcie w dniu zakupu – dodaje. Pismo z przeprosinami, wyjaśniające zaistniałą sytuację, zostało już wysłane do poszkodowanych klientów.