Nowe oszustwo na Facebooku. Wiadomość wygląda, jakby wysłał ją twój znajomy

Marcin Długosz
Wielkimi krokami zbliżają się święta, a wraz z nimi wielkie wydatki. Nic więc dziwnego, że wielu z nas chwyta się każdej okazji, żeby choć trochę obniżyć te koszty. Warto jednak nie tracić czujności. Po Facebooku krąży właśnie nowe oszustwo, kuszące ludzi nieistniejącą promocją do Biedronki.
Przed świętami oszuści kuszą darmowymi bonami na zakupy do Biedronki w zamian za wypełnienie ankiety. Wszystko zaczyna się od wiadomości na Facebooku. Fot. Con Karampelas / Unsplash
Mechanizm działania oszustwa jest prosty: z konta naszych znajomych otrzymujemy wiadomość namawiającą nas do wypełnienia prostej ankiety, w zamian za co mamy otrzymać darmowe bony na zakupy w Biedronce. Zamieszczony w wiadomości link prowadzi nas po pętli przekierowań do oszukańczej strony twoja-wygrana.com.
Linki przesyłane są znajomym przez Facebooka bez wiedzy zainteresowanego.Fot. INNPoland.pl
Co grozi nam po kliknięciu w link?
Nie jest pewne, co dokładnie jest w tym przypadku celem oszustów. W najlepszym razie chodzi tutaj o wyłudzanie danych, aby przesyłać spam bądź płatne SMS-y. Może jednak chodzić również o instalację złośliwego oprogramowania na urządzeniu użytkownika.


Jeśli nasze konto padło ofiarą oszustów i bez naszej wiedzy znajomym został rozesłany spam, lepiej pamiętać o tym, żeby przeskanować swój komputer. Warto również ostrzec naszych znajomych, aby żaden z nich nie nabrał się na fikcyjną promocję.

Jeśli zdarzy nam się niechcący kliknąć w link z wiadomości i wejdziemy na stronę, nie podawajmy żadnych danych.Fot. INNPoland.pl


ING Bank Śląski ostrzega przed phishingiem
Niczym nowym nie jest oszustwo na duplikat karty SIM, polegające na wyrobieniu reprodukcji karty SIM należącej do ofiary i przejęciu władzy nad aplikacją z kontem bankowym. Najwidoczniej jednak stare oszustwo wciąż ma się dobrze, bo niedawno ING Bank Śląski ostrzegł swoich klientów przed takimi atakami.

Oszust najpierw musi zdobyć nasze wrażliwe dane osobowe, m.in. imię i nazwisko, PESEL, panieńskie nazwisko matki oraz login i hasło do systemu bankowości telefonicznej. Może te dane wyłudzić chociażby telefonicznie, udając pracownika banku lub wykorzystać phishing i „złowić je” mailem, pozorując aplikację bankową i prosząc o wrażliwe dane.

Przed oszustwami na duplikat karty SIM ostrzegali również mBank, AliorBank czy Urząd Komunikacji Elektronicznej. Ofiarą cyfrowego ataku padł m.in. Józef Kruk, warszawski przedsiębiorca. Przestępcy wyczyścili mu konto na 1,1 mln złotych i wzięli pożyczki na jego nazwisko na 40 tys. złotych. Jego dane pozyskali z lewego dowodu kolekcjonerskiego kupionego w darknecie.