Złoto, diamenty i wygrawerowany Jezus. "Świąteczny" iPhone kosztuje pół miliona zł

Jakub Tomaszewski
Jeśli myślałeś, że w świecie limitowanych edycji telefonów za grubą kasę nic cię już nie zaskoczy, byłeś w błędzie. Tak dużym jak cena nowego iPhone'a 11 Pro w limitowanej edycji Credo Diamond Christmass Star.
Telefon za 550 tys. złotych to iPhone 11 Pro pokryty złotem i diamentami. To limitowana edycja Credo Diamond Christmass Star. Materiały prasowe
Telefon o podrasowanym wyglądzie jest częścią kolekcji Credo, z której każdy produkt obleczono w ikonografikę o tematyce religijnej. Wewnątrz urządzenia nie znajdziemy nic więcej, co można znaleźć w zwykłym modelu iPhone Pro 11 generacji. Jedynym wyróżnikiem jest tutaj obudowa z 18-karatowego złota i 3.05 karatowego diamentu.

A skoro już o wyglądzie mowa, pod centralnie umieszczonym kamieniem szlachetnym na obudowie znajduje się rzeźbiony obraz szopki, na której Maryja i Józef czuwają nad dzieciątkiem Jezus. Jak przystało na grafikę rzeźbioną w szczerym złocie - żłóbek wygląda bardziej na przytulne łóżeczko, niż surowe posłanie nowonarodzonego.


500 tys. złotych za "biedniejszą" wersję
Cena za telefon opakowany w trochę złota i diamenty wynosi 120 tys. dolarów, czyli prawie 500 tys. złotych. Ale to dopiero podstawowa wersja. Każdy, kto chciałby wydać na smartfona 50 tys. zł więcej, może sobie zamówić iPhone 11 Pro Max w tej limitowanej wersji.
iPhone 11 za 550 tys. złMateriały promocyjne


Zachodzę w głowę, kto chciałby wydać na telefon tyle pieniędzy, ile kosztuje prywatny helikopter. Dla tych, którzy chcą żyć nieco skromniej, Credo ma też w ofercie tańsze iPhone'y.

Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, sprzęt Apple można kupić za oszałamiające pieniądze nawet bez diamentowych dodatków. Przykładem jest potężny MacPro za 250 tys. złotych.