Twoja pensja zależy od poziomu twojego wykształcenia i doświadczenia, zgadza się? Owszem, lecz jest jedno „ale”. W rzeczywistości dość duży wpływ na to, ile zarabiasz, ma twoja osobowość. Potwierdzają to badania, które razem tworzą swoisty zestaw cech charakteru, sprawiający, że niektórzy z nas są bardziej predysponowani do otrzymania podwyżki.
Bądź ekstrawertyczny, sumienny i... niemiły Prof. Mirian Gensowski z University of Copenhagen, opierając się na kilkudziesięcioletnich badaniach psychologicznych Terman, zbadała związek między cechami osobowości a wysokością zarobków wśród mężczyzn. Zgodnie z jej obserwacjami osobowość na początku kariery nie ma żadnego wpływu na pensję, lecz zmienia się to, gdy mężczyźni dobijają do 30-stki.
Wtedy zaczyna pojawiać się pewna luka, która przybiera na sile dekadę później. Okazuje się, że mężczyźni w przedziale wiekowym 40-60 lat, którzy są bardziej sumienni i ekstrawertyczni, a przy tym mniej mili i ugodowi, czerpią na tym korzyści majątkowe. Dzięki swoim cechom osobowości potrafią zarobić o 10-20 tys. dolarów więcej rocznie, niż ci, którym tych cech brakuje.
Co więcej, wystarczy mieć jedynie jedną z „przedsiębiorczych” cech, by już być finansowo do przodu przed kolegami. Dwóch mężczyzn, którzy w wynikach w kwestionariuszu nie różnią się żadną cechą z wyjątkiem ekstrawersji, będzie zarabiało różnie. Człowiek ekstrawertyczny zarobi w ciągu życia nawet 600 tys. dolarów więcej niż jego introwertyczny rówieśnik.
Ciekawi fakt, że przyjaźni i pomocni mężczyźni zarabiają znacznie mniej, niż ci mało przyjacielscy. Człowiek określany jako bardzo miły średnio zarobi o 270 tys. dolarów mniej w ciągu całej swojej kariery zawodowej niż jego mniej przyjemny współpracownik. W badaniu małe znaczenie przy określaniu pensji okazały się mieć różnice w stabilności emocjonalnej i otwartości na doświadczenie.
– Możliwe, że osoby, które są oceniane jako miłe, mogą być odbierane jako ugodowe, nastawione na kompromis i niepotrafiące stawiać swoich granic. Negocjując warunki zatrudnienia mogą nie być stanowcze, bo będą obawiały się kogoś urazić czy stracić czyjąś sympatię. Może to mieć związek z dążeniem do kompromisu, kosztem własnego "ja" – zauważa w rozmowie z INNPoland.pl dr Kaja Prystupa-Rządca, ekspertka w dziedzinie zarządzania z Akademii Leona Koźmińskiego.
Asertywność popłaca
Podobnych danych dostarczyły badania przeprowadzone przez Truity, firmę tworzącą testy osobowości online, które oparły się na 16 typach osobowości Myersa i Briggsa. Okazało się, że średni dochód dla każdego z typów dramatycznie się różni, zwłaszcza w obszarze ekstrawersji i introwersji.
Ludzie o typie osobowości ENTJ, nazywanym „Dowódcą”, średnio zarabiali rocznie 59 993 dolary. Są to osoby ekstrawertyczne, asertywne, lubiące wyzwania, nastawione na cel, zdystansowane od swoich emocji. Z kolei typ osobowości INFP, zwany „Pośrednikiem”, średnio osiąga dochód na poziomie ledwie 33 736 dolarów rocznie. Jest to typ introwertywny z przewagą uczuć, intuicyjny, obserwujący, którego działania nastawione są na wnętrze.
Oczywiście nie tylko cechy psychiczne decydują o naszych zarobkach. Ogromny wpływ na to, ile zarabiamy, ma również pochodzenie, poziom wykształcenia czy kapitał społeczny, z którym przychodzimy na świat. Badania „Personality and the Gender Wage Gap” z 2015 roku, przeprowadzone przez Ellen Nyhus i Empara Ponsa wskazują, że nasze zarobki są ściśle skorelowane z tym, ile zarabiali nasi rodzice. Chcąc nie chcąc, najprawdopodobniej będziemy zarabiali na podobnym poziomie.
Pomóż naturze
Na szczęście istnieje szansa, by trochę pomóc naturze czy niezależnym od nas czynnikom i nauczyć się umiejętności, które mogą nam pomóc w negocjowaniu wyższych zarobków. To aspekty miękkie i interpersonalne, takie jak komunikacja czy asertywność, które najłatwiej wyćwiczyć w kontaktach z ludźmi na dedykowanych kursach.
– Na poziom pensji i możliwość otrzymywania awansów wpływa pewien poziom asertywności. Osoby, które są w stanie wynegocjować wyższą pensję, znają swoją wartość, mają wysoką samoocenę, która w połączeniu z asertywnością i umiejętnością stawiania granic, sprawia, że jesteśmy w stanie lepiej ocenić naszą pracę, dzięki czemu domagamy się uznania tej wartości przez nasze otoczenie – tłumaczy dr Prystupa-Rządca.
Według ekspertki ważne są również umiejętności kontaktów społecznych, gdyż osoby, które potrafią się lepiej komunikować na zewnątrz i wyrażać swoje myśli, są również wyżej oceniane przez przełożonych.