Wielki eksperyment BBC News. Wyniki brytyjskich wyborów relacjonował komputer

Katarzyna Florencka
Relacjonowanie wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii to gigantyczne przedsięwzięcie, zwłaszcza w noc wyborczą – w całym kraju jest bowiem aż 650 okręgów wyborczych. Nic więc dziwnego, że serwis BBC News postanowił nieco ułatwić sobie zadania: artykuły informujące o wynikach piątkowych wyborów pisane były przez... komputer.
Artykuły serwisu BBC News informujące o wynikach wyborów w Wielkiej Brytanii były pisane przez algorytmy komputerowe. Fot. 123rf.com
Noc wyborcza to chyba w każdej redakcji politycznej dość stresująca sprawa: liczy się przede wszystkim szybkość reakcji i dokładność podawanych informacji, zwłaszcza kiedy jesteś publicznym nadawcą, od którego informacje biorą wszyscy inni.

Szczególnie duże wyzwanie przy relacjach z wyborów parlamentarnych stoi przed BBC, czyli brytyjskim publicznym nadawcą: cały kraj podzielony jest aż na 650 okręgów wyborczych (dla porównania: w wyborach do Sejmu obowiązuje podział na 41 okręgów). Do tego kilkadziesiąt z tych informacji musi być dodatkowo podane w języku walijskim.


Na pomoc: komputery
Tym razem jednak BBC postanowiło przeprowadzić podczas nocy wyborczej ogromny eksperyment. Praktycznie wszystkie teksty w serwisie BBC News informujące o wynikach w poszczególnych okręgach zostały wygenerowane komputerowo.

Algorytmy stworzyły łącznie 649 artykułów po angielsku i 40 po walijsku. Przed publikacją w serwisie, każdy tekst został sprawdzony przez człowieka.

Wszystko w "stylu BBC"
Jak tłumaczy odpowiedzialny za projekt Robert McKenzie z BBC News Labs, odpowiednie algorytmy zostały zawczasu przygotowane w oparciu o teksty napisane przez dziennikarzy – tak, aby artykuły odzwierciedlały "styl BBC".

W gruncie rzeczy eksperyment BBC zautomatyzował jedynie klasyczny sposób pracy podczas relacjonowania wydarzeń: dziennikarze starają się bowiem jak najlepiej przygotować zawczasu, często pisze się również kilka wersji "gotowca".

Na razie jednak dziennikarze BBC nie muszą obawiać się utraty miejsc pracy. Łatwo się bowiem domyślić, że reporterzy, którzy nie musieli poświęcać czasu na przeklejanie i sprawdzanie numerów, mogli po prostu zostać wysłani "w teren".

Jak też przyznaje sam McKenzie, w tym momencie system potrafi jedynie relacjonować wyniki w oparciu o czyste dane. Poza zasięgiem jego możliwości jest przedstawienie pogłębionej analizy. W kilku przypadkach teksty BBC News z piątkowych wyborów zostały więc uzupełnione przez "zwykłych" dziennikarzy.