Niskie płace i szczury na hali - tak powstają ubrania znanej marki. Szwalnie w USA jak w Bangladeszu

Izabela Wojtaś
Tym masz strój jak gwiazda za ułamek ceny, a pracownik za jego uszycie – 2,77 dol. za godzinę. Jak się okazuje, wyzysk w przemyśle odzieżowym dotyczy nie tylko Azji. Za głodowe pensje pracują też szwaczki w Los Angeles, które szyją ubrania dla Fashion Nova.
Nie tylko w Azji wyzyskuje się pracowników szwalni. W LA też pracuje się za godowe pensje i w okropnych warunkach. Źródło: Pixabay.com
„New York Times”, powołując się dokumenty Departamentu Pracy USA, który przeprowadził dochodzenia w latach 2016–2019, ujawnił, że fabryki produkujące odzież dla Fashion Nova płaciły swoim pracownikom 2,77 dol. za godzinę. Co więcej, szwalnie zalegają swoim pracownikom 3,8 mln dol. zaległych wynagrodzeń.

Straszne warunki pracy
Nie tylko wynagrodzenia były jednak iście azjatyckie. Warunki również. - Były karaluchy. Były szczury – mówi 56-letni Mercedes Cortes New York Times” o pracy w fabryce w Vernon w Kalifornii.

Fashion Nova to sklep internetowy, które w kilka lat zrobił zawrotną karierę. Według raportu Business of Fashion jest najpopularniejszą marką odzieżową w social mediach. Zasłynął sprzedażą niedrogich, skąpych i ultramodnych ubrań.


Ubrania Fashion Nova promuje wielu celebrytów, m.in. Cardi B. czy Kim Kardashian. Marka opiera bowiem swoją sprzedaży na stylizacjach gwiazd, a raczej ich idealnych kopiach. Sklep oferuje za grosze ciuchy, które kilka dni wcześniej nosiły znane influencerki.

To standard w LA
Tak działa wiele fabryk w LA. Jak czytamy w amerykańskich mediach, departament pracy doszukał się naruszeń praw pracowniczych w fabrykach należących do bardzo znanych marek, takich jak Forever 21, TJ Maxx czy Ross Dress for Less.

Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że ubrania niszczą świat i że gdyby przedłużyć o zaledwie 10 proc. żywotność tylko jednej na pięć rzeczy znajdujących się w europejskich szafach, na wysypiskach lądowałoby o 6,4 mln ton odzieży mniej.